Proces Roberta F. rozpoczął się raptem w minioną środę, 5 września, ale Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim od początku zakładał zamknięcie rozprawy w dwóch terminach. Przedłużyć mogły go jedynie nowe wnioski dowodowe lub ujawnienie nowych okoliczności sprawy. Wszystko wskazuje więc na to, że nic takiego nie nastąpiło.
Proces toczył się za zamkniętymi drzwiami. Sąd wyłączył jawność z uwagi na możliwość obrazy dobrych obyczajów oraz naruszenia ważnego interesu prywatnego pokrzywdzonego. Ponadto sprawy o znieważenie z urzędu odbywają się niejawnie, chyba że pokrzywdzony wnioskuje o ich ujawnienie.
Na drugiej rozprawie sąd przesłuchał pięcioro świadków, w tym ojca oskarżonego. Prokurator i obrońca wygłosili mowy końcowe i przewód sądowy został zamknięty.
Prokurator zażądał dla oskarżonego łącznej kary jednego roku i ośmiu miesięcy więzienia z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na pięć lat. Obrońca Bartosz Kownacki domagał się uniewinnienia swojego klienta.
Za znieważenie prezydenta RP oskarżonemu grozi do trzech lat pozbawienia wolności, natomiast za popełnienie pozostałych przestępstw, które zarzuca mu prokuratura - do pięciu lat więzienia.
Tomaszowianin był już wcześniej karany. Za kradzież danych i wykorzystanie ich w celu osiągnięcia korzyści majątkowej oraz wyrządzenie szkody firmie Multimedia Polska SA Sąd Rejonowy w Tomaszowie Mazowieckim skazał go na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata, grzywnę i obowiązek naprawienia szkody. F. dostał się do serwera operatora kablówki i podwyższył swój pakiet z posiadanego 1 megabajta, wartego wówczas 40 zł na biznesowy (6 MB) - dziesięć razy droższy. Tłumaczył, że zrobił to, by przestrzec firmę i jej klientów przed brakiem odpowiednich zabezpieczeń...
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?