Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie sprawdza propozycję Bartłomieja Misiewicza. Jest śledztwo

Maciej Wiśniewski
Maciej Wiśniewski
Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie wszczęła śledztwo w sprawie propozycji, jakie Bartłomiej Misiewicz miał składać radnym powiatowym PO.

Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie wszczęła śledztwo w sprawie Bartłomieja Misiewicza, byłego rzecznika Ministerstwa Obrony Narodowej i szefa gabinetu politycznego szefa MON Antoniego Macierewicza. 30 sierpnia w bełchatowskim starostwie Misiewicz miał obiecywać dobrze płatną pracę powiatowym radnym Platformy Obywatelskiej, w zamian za ich poparcie w głosowaniu nad powołaniem wicestarosty bełchatowskiego.

Zawiadomienie do prokuratury złożyło dwóch posłów PO, po publikacjach prasowych na temat rzekomej propozycji Misiewicza. Prokuratura bada sprawę pod kątem art. 229 par. 1 Kodeksu karnego, czyli w sprawie przekupstwa, za które grozi od sześciu miesięcy do ośmiu lat pozbawienia wolności.

- Z całą pewnością, aby wyjaśnić okoliczności tej sprawy niezbędne jest przesłuchanie świadków, w tym uczestników owego spotkania, a prokuratura może to zrobić tylko w postępowaniu przygotowawczym, czyli po wszczęciu śledztwa - mówi Sławomir Mamrot, rzecznik piotrkowskiej prokuratury.

Śledczy sporządzają teraz harmonogram przesłuchań poszczególnych świadków.

Do spotkania z radnymi Platformy Obywatelskiej miało dojść w bełchatowskim starostwie pod koniec sierpnia. Miało ono związek z politycznym patem, który jest w radzie powiatu bełchatowskiego. 13 maja z funkcji wicestarosty odwołany został Grzegorz Gryczka, lider lokalnego ugrupowania Ziemia Bełchatowska, z którym w koalicji było Prawo i Sprawiedliwość. PiS-owi nie udało się jednak powołać na jego miejsce Doroty Pędziwiatr, przewodniczącej rady miejskiej w Bełchatowie, a prywatnie siostry Dariusza Kubiaka, posła PiS z Bełchatowa. Zabrakło głosów. Od tamtej pory w starostwie jest pat. Odwołany wicestarosta ciągle pracuje, do czasu powołania nowego. Tyle, że nowego wciąż nie ma, bo frakcji PiS związanej z posłem Kubiakiem i starostą bełchatowskim Waldemarem Wyczachowskim, brakuje głosów. Właśnie dlatego mieli próbowali wejść w porozumienie z radnymi PO. Bartłomiej Misiewicz miał im proponować pracę, w zamian za współpracę w radzie powiatu i rozwiązanie klubu Platformy w tym gremium.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodzkie.naszemiasto.pl Nasze Miasto