Powstają też zakłady wykorzystujące nowe techniki i technologie - niekiedy tak nowe, że wytyczają kierunki rozwoju danej gałęzi gospodarki. Następny dodatek, zaplanowany na 25 października, poświęcimy więc innej, szybko rozwijającej się dziedzinie, związanej z niekonwencjonalnym pozyskiwaniem energii - wykorzystaniu wód geotermalnych, energii słońca i wiatru, energii zawartej w masach roślinnych, śmieciach itp. Wracając zaś do wiodącej tematyki naszego dzisiejszego przewodnika, to warto sobie przemyśleć określenie, przytoczone przez doradcę premiera Kanady w czasie jego wizyty w gminie Kleszczów - że rozwijany tam przemysł jest "przemysłem wschodzącego słońca".
Całkiem możliwe, że będzie to jeden z wiodących przemysłów przyszłości, ważniejszy od dzisiejszych gigantów surowcowych. Wszak widać już coraz wyraźniej, że ludzkość zabrnęła w uliczkę, w której każdy nowo wytworzony produkt będzie musiał być potem wykorzystany do wytworzenia innych produktów, rozpoczynając niekończący się cykl przetwarzania. Polska wchodzi w tę uliczkę ostrożnie i z ociąganiem, ale i nie bez wyraźnych postępów. Pamiętam, z jakim sceptycyzmem przyjąłem segregację odpadów, którą wprowadzono przed kilkoma laty na moim osiedlu. Początkowo niewielu sąsiadów regularnie wystawiało przed swoje posesje pomarańczowe i zielone worki. Można ich było policzyć na palcach jednej ręki, a moja ulica ma kilkadziesiąt posesji. Minęły trzy lata i dziś jest odwrotnie - na całej ulicy zaledwie kilka posesji nie wystawia w określone dni worków z posegregowanymi odpadami. Że nie są one posegregowane tak dokładnie, jak na przykład w Niemczech i że wciąż podejrzewamy, iż posegregowane worki trafiają potem do jednego worka? No cóż, może to i prawda, ale początek został zrobiony i nie ma już odwrotu.
Ciekawe są zamieszczone w niniejszym przewodniku przykłady z gminy Kleszczów, bo ze względu na jej zamożność wyprzedza ona pod wieloma względami inne gminy województwa i kraju. Można powiedzieć, że to, co w innych gminach jest odległe o lata czy o dekady, w gminie Kleszczów staje się już dziś.
Widać, że włodarze tej gminy są trochę w sytuacji Kuwejtu - wiedzą, że wydobycie węgla brunatnego skończy się prędzej czy później, podobnie jak skończą się kiedyś zasoby ropy naftowej - i tak kombinują, żeby stworzyć w nadchodzących latach coś, co zastąpi im kopalnię. Tym czymś może być strefa przemysłowa, specjalizująca się w dziedzinie segregacji i przetwarzania odpadów. To bardzo dobry pomysł - pod warunkiem, że uda się do niego przekonać mieszkańców, a pojawiające się protesty i konflikty będą wyjaśniane, łagodzone i rozwiązywane.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?