Ptasia grypa dotarła także do Łodzi. Na początku marca zlikwidowane zostało ognisko tej choroby na fermie kaczek na południu miasta. Inspekcja weterynaryjna nakazała wybicie ponad 10 tys. młodych kaczek przebywających na łódzkiej fermie.
W związku z ogniskiem ptasiej grypy część Łodzi w promieniu 3 km została uznana za teren zapowietrzony, a w promieniu do 10 km za teren zagrożony. Informują o tym tablice pod znakami drogowymi z informacją m.in. „Uwaga! Wysoce zjadliwa grypa ptaków. Obszar zagrożony”. Tablice zostaną jeszcze przez kilka tygodni.
Zagrożenie ptasią grypą oznacza, że na sporej części Łodzi są ograniczenia w transporcie, hodowli czy prezentacji drobiu. Ograniczenia nie dotyczą sprzedażu drobiu i jaj pochodzących z innych obszarów, które nie miały kontaktu z drobiem łódzkim. To oznacza, że bez problemu można kupować w łódzkich sklepach jajka, czy mięso kurczaków.
Ptasia grypa od kilku tygodni nęka hodowców z regionu. Pod koniec lutego zlikwidowano 15 tys. kaczek z Kolonii Brużycy w gminie Aleksandrów Łódzki. W gminach Aleksandrów Łódzki, Zgierz i Parzęczew wprowadzono zakaz sprzedaży jaj na targowiskach. Wcześniej ptasia grypa pojawiła się w Konopnicy (pow. poddębicki).
Robert Lewandowski inwestuje w branżę rolną