MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Pucharowe starcie mistrzów Polski

(bart)
Sławomir Kiełbik to jeden z najbardziej dynamicznych zawodników Blachy Pruszyński Budowlani.
Sławomir Kiełbik to jeden z najbardziej dynamicznych zawodników Blachy Pruszyński Budowlani. Paweł Łacheta
Po niezwykle efektownej inauguracji rundy wiosennej ekstraklasy w wykonaniu rugbistów Blachy Pruszyński Budowlani przyszedł czas na półfinałowy mecz Pucharu Polski. W sobotę, o godz. 13, broniący tego trofeum zawodnicy z Łodzi zmierzą się na własnym stadionie z Posnanią Poznań.

Nasi gracze wierzą we własne siły, zresztą trudno, żeby tak nie było. Wszak to oni są obecnie najlepszym polskim zespołem, który chce w tym sezonie ponownie wywalczyć podwójną koronę.

– Nie zamierzam ukrywać, iż liczę nie tylko na moich podopiecznych, ale także na łaskawą aurę – mówi szkoleniowiec Budowlanych Mirosław Żórawski. – To w znacznej mierze właśnie niezbyt korzystne warunki atmosferyczne sprawiły, że nie wszystko wyszło nam tak, jak sobie to zaplanowaliśmy w meczu z Ogniwem.

Sobotni przeciwnik łodzian sprawił w ostatniej kolejce ligowej mnóstwo kłopotów prowadzącej w tabeli ekstraklasy Lechii Gdańsk. Wprawdzie doznał porażki 5:17, jednak nie pozwolił faworytom na zdobycie dodatkowego punktu za czwarte przyłożenie.

– Dyspozycja drużyny ze stolicy Wielkopolski to dla nas wielka niewiadoma. Sam jestem ciekaw, czy zobaczymy zespół, który walczył jak równy z równym z gdańszczanami, czy też drużynę, która nie miała zbyt wiele do powiedzenia w rundzie jesiennej. Jedno jest pewne – Posnania potrafi grać widowiskowo i odważnie – mam nadzieję, że potwierdzi to na stadionie przy ul. Górniczej – mówi trener Budowlanych.

Wiadomo, że Żórawski nie będzie mógł wystawić do gry tych samych rugbistów, co w meczu z Ogniwem.

Przede wszystkim zabraknie jednego z bohaterów tamtego spotkania, szybkiego i dynamicznego Tomasza Kozakiewicza, który otrzymał powołanie do reprezentacji Polski w „siódemkach’’.

Z kolei Sebastian Łuczak leczy kontuzję, Piotr Karpiński jest chory, natomiast Dominik Fortuna nie został jeszcze odwieszony za karę z jesieni.

– Mamy naprawdę szeroką kadrę, dlatego nie załamujemy rąk. Obiecujemy, że damy z siebie wszystko – zakończył Żórawski.

Drugą parę półfinałową tworzą Lechia Gdańsk i Arka Gdynia. Rewanżowe spotkania zostaną rozegrane 24 kwietnia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wojciech Łobodziński, trener Arki Gdynia: Karny był ewidentny

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodzkie.naszemiasto.pl Nasze Miasto