MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Radni z Radomska chcą budować w swoich dzielnicach place zabaw

Jacek Drożdż
Plac z urządzeniami do zabawy i ławkami to świetne miejsce wypoczynku i dzieci, i ich rodziców
Plac z urządzeniami do zabawy i ławkami to świetne miejsce wypoczynku i dzieci, i ich rodziców archiwum
Ambicją każdego radnego tej kadencji jest wybudowanie w swojej dzielnicy... placu zabaw. Wnioski o takie inwestycje złożyło już sześcioro miejskich rajców. Gdyby zostały zaakceptowane, place pojawiłyby się m.in. w Stobiecku Miejskim, na Folwarkach. Jednak możliwości budżetu są ograniczone, a budowa placu zabaw to nie jest tania inwestycja.

Choć miejsc do zabawy dla dzieci jest w mieście kilka, to place z prawdziwego zdarzenia są tylko dwa: w parku Świętojańskim, gdzie inwestycję sfinansowały wspólnie magistrat i firma Indesit, oraz między blokami przy u. Leszka Czarnego i Jagiellońskiej, obok tzw. wielorybka. Na przygotowanie tego miejsca miasto wydało 85 tys. zł. Na obu placach zabaw zamontowano nowoczesny sprzęt, a dzieci przed stłuczeniem po upadku chroni miękka nawierzchnia.

Pierwsza pomysł budowy placu zabaw zgłosiła Jadwiga Łysik. - Zaproponowałam dwa miejsca: przy ulicy Brzeźnickiej obok świetlicy środowiskowej i drugie, na tyłach chaty tatarskiej. W Stobiecku Miejskim do tej pory nie ma placu zabaw, więc może czas, żeby pomyśleć o budowie - mówi. - Budowę placu sugerowali sami mieszkańcy. Mogłoby to być miejsce zabawy i odpoczynku nie tylko dla najmłodszych, ale i dla rodziców.

Jacek Gębicz widziałby plac zabaw w dzielnicy Bartodzieje. - Przy ul. Orzeszkowej jest miejska działka. Na sprzedaż pod inwestycję się nie nadaje, bo jest za wąska, ale ma takie parametry, że można by tam zrobić miejsce dla dzieci- twierdzi. - Po drugiej stronie Orzeszkowej, zgodnie z planem zagospodarowania przestrzennego, powstanie kolejne osiedle domków. Plac zabaw znalazłby się więc w centrum. Wiem, że nie jest to tania inwestycja, dlatego miałem pomysł, żeby każdy inwestor wchodzący do strefy ekonomicznej, pomógł w zorganizowaniu i wyposażeniu placu zabaw. W ten sposób do końca kadencji mielibyśmy place we wszystkich peryferyjnych dzielnicach.

Wtóruje mu kolejny radny Arkadiusz Ciach. - To jedyna miejska działka na Bartodziejach i doskonale nadaje się na takie przedsięwzięcie - zapewnia.

Edyta Sapis chce, aby po-wstały dwa place zabaw: na Folwarkach oraz Suchej Wsi. - Jestem wolontariuszką Ośrodka Wspierania Rodziny i wiem, że dzieci z tych dzielnic nie mają wielu miejsc do zabawy na powietrzu. Na Folwarkach jest miejska działka, którą magistrat przekazał radzie rodziców ze szkoły podstawowej. W tym roku zamierzamy ją uprzątnąć, zrobimy boisko. Dobrze byłoby, gdyby stanęło tam parę ławek, huśtawki, jakieś zabawki dla starszych dzieci. To nie musi być duży plac zabaw - zapewnia. - Natomiast w Suchej Wsi taki plac mógłby powstać na działce przy dawnej szkole podstawowej. To również jest teren miejski ogrodzony, w centrum. A placu zabaw w Suchej Wsi nie ma w ogóle - dodaje radna.

Który ze złożonych wniosków zostanie przyjęty i zrealizowany? W tym roku na pewno nie wszystkie. Przy finansowej mizerii - magistrat ma na place zabaw zarezerwowane ok. 100 tys. zł - największe szanse na inwestycję są tam, gdzie miasto ma swój teren, a placu zabaw nie ma w ogóle. Ostateczną decyzję o lokalizacji podejmie Rada Miejska.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Seria pożarów Premier reaguje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodzkie.naszemiasto.pl Nasze Miasto