Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Radny musi działać skutecznie

Redakcja
Michał Terka jako radny chce wiele zdziałać
Michał Terka jako radny chce wiele zdziałać Archiwum Michała Terki
Z Michałem Terką, radnym powiatowym z Sieradza, rozmawia Tadeusz Sobczak

Startował Pan już w kilku edycjach dziennikowego plebiscytu jako powiatowy radny. Co się stało, że w tegorocznej zwyciężył Pan ze sporą przewagą? Szczęście dopisało, a może coś więcej?
- Z pewnością moja praca jako samorządowca z Sieradza dostrzegana jest przez mieszkańców miasta. Faktem jest, że w ubiegłych latach nie plasowałem się w dziennikowym plebiscycie na wysokich miejscach. Może po kilku latach pracy w radzie powiatu przyszedł mój czas na sukces. Nie ukrywam, że zmobilizowałem także swoich wyborców oraz rodzinę. Ale oczywiście gdyby ktoś nie chciał na mnie głosować, to bym nikogo przecież nie zmusił. Stąd chciałbym podziękować wszystkim, którzy poparli mnie w plebiscycie zarówno wysyłając sms-y, jak i kupony. Jako samorządowiec nie zawiodę pokładanego we mnie zaufania.

Samorządowiec to dla pana człowiek...?
- Do którego może podejść mieszkaniec i powiedzieć: trzeba coś z tym zrobić. Trzeba coś zrobić z chodnikiem na mojej ulicy, trzeba naprawić drogę, bo tędy się nie da jeździć. Trzeba załatwić naszym dzieciom bezpieczną drogę do szkoły. Samorządowiec to też człowiek, od którego także przedsiębiorca wymaga dogodnych warunków do działania i inwestowania, a wszyscy mieszkańcy regionu mają prawo oczekiwać rozwoju gospodarczego miasta czy powiatu.

Jakieś sukcesy?
- Na pewno takim sukcesem jest utylizacja chemikaliów, które były składowane w bunkrach w Bogumiłowie. To była taka tykająca bomba, bo nieszczelne bunkry groziły przedostawaniem się chemikaliów do wód podziemnych miasta i okolicy. Utylizacja składowisk była dla mnie sprawą priorytetową. Niestety, nie udało mi się przeforsować pomysłu dotyczącego wprowadzenia rocznego moratorium na nadawanie ulicom i placom nazw wybitnych osób, które zmarły. Taki sam los podzieliło wprowadzenie Kodeksu Etyki Radnych w Starostwie Powiatowym w Sieradzu.

Nie boi się Pan protestować?
- Uczestniczę w życiu PO w powiecie sieradzkim od 2005 roku. Rok później wstąpiłem do tej partii. Najbardziej w pamięci zapadła mi pierwsza manifestacja o przebieg drogi ekspresowej S8 przez Sieradz. Byliśmy przepełnieni pozytywną energią i ogromną wolą walki. Mieliśmy ze sobą tubę i transparenty. Przez trzy godziny dawaliśmy o sobie znać ówczesnemu premierowi RP. Nie mówię, że tylko tamta manifestacja spowodowała, iż tę walkę wygraliśmy. Dziś efekt jest taki, że ósemkę buduje się przez Sieradz.

Nie boi się pan także podejmowania trudnych decyzji. A do tych z pewnością należy przejście do Klubu Radnych PSL w radzie powiatu?
- Chcę podkreślić, że w 25-osobowej radzie powiatu jest jedynie dwóch radnych z PO. Będąc już drugą kadencję radnym PO, pod koniec lutego wstąpiłem do Klubu Radnych PSL, najliczniejszego w radzie. Moja decyzja była spowodowana chęcią merytorycznej dyskusji i pracy dla dobra powiatu sieradzkiego. Uważam, że w radzie nie ma miejsca na wielką politykę. Wszyscy radni powinni pamiętać, iż pracujemy dla dobra mieszkańców. Radny musi być skuteczny w swoich działaniach. Do tej pory nie mogłem się przebić z pomysłami. Nie boję się odpowiedzialności i podejmowania trudnych decyzji. Trzeba pamiętać, że w obecnej kadencji przegłosowujemy wiele uchwał, które będą decydować o rozwoju powiatu sieradzkiego na długie lata. Chcę więc uczestniczyć w procesie tworzenia i przyjmowania dobrych projektów. Jako radny powiatowy nie mogę pozwolić sobie na tkwienie w marazmie. Liczę, że teraz moje pomysły będą spotykać się z akceptacją zarządu i przychylnością większości radnych.

Oprócz działalności politycznej udziela się Pan także w akcjach społecznych. Najnowsza inicjatywa to...?
- W tym roku rozpocząłem akcję "1 procent dla Sieradza". Miała ona zachęcić do przekazania 1 procentu podatku na działające w mieście organizacje pożytku publicznego. Jest ich sporo, a każda ma potrzeby chociażby związane z opieką nad chorymi. Robię to po, aby w Sieradzu zostawały pieniądze sieradzan, a nie trafiały do fundacji z aglomeracji. Przygotowaliśmy ulotkę i stronę internetową. W następnym roku przeprowadzimy już kampanię. Mam nadzieję, że przyniesie ona zamierzony skutek.

Jako jeden z nielicznych radnych posiada pan własną stronę internetową, z której można dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy. To z myślą o młodych wyborcach?
- W dzisiejszych czasach, przy tak szeroko rozbudowanej informatyzacji, moim zdaniem jednym ze sposobów komunikowania się z wyborcami jest właśnie internet. Na mojej stronie internetowej zamieściłem wiele informacji związanych z moim wykształceniem, pracą, działalnością polityczną, życiem prywatnym. Nie mam nic do ukrycia. Pokazuję ludziom, kim jestem. Zawsze przed wyborami zainteresowani mogą sprawdzić, na kogo zagłosują. Choć oczywiście wyborcy rozliczą mnie z tego, co udało mi się zrobić podczas kadencji.

Czy to prawda, że w niedalekiej perspektywie chciałby Pan zostać miejskim radnym w Sieradzu?
- Nie ukrywam, że taki mam cel na najbliższy okres. Będę się starał o fotel miejskiego radnego, bo zasiadając w RM będę miał o wiele większy wpływ na sprawy miasta, w którym moja rodzina mieszka od pokoleń. W Sieradzu znajduje się mój okręg wyborczy, więc zrozumiałym jest, że sprawy osób, które codziennie spotykam są mi najbliższe. Nie wykluczam także startu w wyborach do Sejmiku Województwa Łódzkiego. Bo tam decydują się sprawy związane z przydzielaniem unijnych pieniędzy na rozwój miast.

Przypuśćmy, że za 10 lat zostaje Pan prezydentem Sieradza. I co wtedy?
- Kusząca perspektywa (śmiech). Gdyby już doszło do takiej sytuacji, na pewno w pierwszych decyzjach obciąłbym o jedną trzecią pensję sobie oraz swoim zastępcom. Chciałbym być blisko sieradzan i żeby mieszkańcy mieli do mnie łatwy dostęp. Pewnie wyrzuciłbym drewniane, masywne drzwi, które znajdują się obecnie w gabinecie prezydenta. Chciałby widzieć, ile osób czeka ze swoimi sprawami. I pomóc im w miarę swoich możliwości jako gospodarz miasta. Może kiedyś faktycznie dojdzie do tego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Parada Motocyklistów w Łodzi

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodzkie.naszemiasto.pl Nasze Miasto