Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Radomsko: Podzieleni działką

Jacek Drożdż
- Mieliśmy możliwość dokładnego zbadania transakcji - zapewnia Bartłomiej Kusiak, szef zespołu radnych
- Mieliśmy możliwość dokładnego zbadania transakcji - zapewnia Bartłomiej Kusiak, szef zespołu radnych Jacek Drożdż
Speckomisja badająca sprzedaż miejskiej działki po 8 zł za metr kw. skończyła pracę. A sprawa nadal budzi emocje.

Nie było nieprawidłowości przy sprzedaży działki należącej do PGK - to ostateczny wiosek zespołu kontrolnego radnych, którzy badali transakcję przeprowadzoną przez miejską spółkę, która w 2008 r, grunty przy ciepłowni sprzedała po 8 zł za 1 m kw. Przy podejmowaniu końcowej decyzji zgody w zespole jednak nie było...

Cena sprzedaży tego terenu od początku budziła emocje. Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej sprzedało bowiem działkę o powierzchni 4 ha za 366 tys. zł. Spotkało się to z oburzeniem części radnych, którzy twierdzili, że taka cena jest za niska, że można było wstrzymać się ze sprzedażą, że tereny są atrakcyjne...
Sprawa trafiła nawet do prokuratury. W marcu tego roku radni powołali spośród siebie zespół, który miał zbadać kulisy transakcji.

- Wystąpiliśmy m.in. o uzasadnienie decyzji prokuratury rejonowej, która odmówiła wszczęcia postępowania w tej sprawie, operaty szacunkowe wyceny tego gruntu - wylicza Bartłomiej Kusiak, przewodniczący zespołu. - Przejrzeliśmy stosy dokumentów. Dotarliśmy też do uchwał zarządu spółki i rady nadzorczej w sprawie sprzedaży działki. Mieliśmy możliwość dokładnego zbadania tej transakcji.


Zespół przygotował też listę osób, które mogłyby udzielić wyjaśnień dotyczących transakcji. Znaleźli się na niej przewodniczący rady nadzorczej i szefowie spółki. W praktyce okazało się jednak, że uzyskanie wyjaśnień od szefów PGK będzie trudne.

- Prezes PGK stwierdził, że nie może odpowiadać w obecności mediów, by nie działać na niekorzyść spółki. Z opinii prawnej, o którą wystąpiliśmy wynikało zaś, że takich informacji może udzielić tylko prezydent Anna Milczanowska - mówi Kusiak.
Z pracy zespołu sporządzono protokół pokontrolny. Podpisało go jedynie dwóch członków komisji: Bartłomiej Kusiak i Piotr Cyniak. Podpisu nie złożył zaś Andrzej Plutecki, reprezentujący opozycyjny PiS.
- To nie jest protokół pokontrolny, ale kalendarium wydarzeń. Znalazły się tam też stwierdzenia - "przeanalizowaliśmy" dokumenty. A ja żadnej analizy nie mogę sobie przypomnieć - wyjaśnia swą decyzję Plutecki. - Ponadto wystarczy wizyta w zakładzie ciepłowniczym, by stwierdzić, że rzeczywiście doszło do nieprawidłowości.

Teraz protokół zespołu ma trafić do prezydenta miasta i rady miejskiej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodzkie.naszemiasto.pl Nasze Miasto