Radomsko: Rowerzyści jeszcze muszą uważać

Na cyklistów, jadących ścieżką rowerową wzdłuż ulicy Tysiąclecia czeka niespodzianka. Zbliżając się do parkingu w pobliżu ronda, muszą uważać na wyjeżdżające z postoju samochody.
Niestety, wyjazd z parkingu jest tak zbudowany, że ani kierowcy nie widzą rowerzystów, ani rowerzyści nie mają szans na szybkie wyhamowanie i uniknięcie kolizji. Widok zasłania im betonowy płot. O problemie pisaliśmy już na łamach "Polski Dziennika Łódzkiego".


- Zwracałem się w tej sprawie do urzędu miasta, próbowałem zainteresować problemem panią prezydent. Bezskutecznie - opowiada Albin Pielecha. - Zwróciłem się więc do policji, by sprawdziła wyjazd z parkingu. Przecież tam w każdej chwili może dojść do tragedii. Kto wtedy weźmie za nią odpowiedzialność?


Po naszej publikacji policja ponownie przyjrzała się wyjazdowi i przyznała, że miejsce rzeczywiście stwarza zagrożenie dla uczestników ruchu drogowego.
- Przy wyjeździe z parkingu kierowca rzeczywiście nie ma żadnej widoczności z prawej strony na nadjeżdżających ścieżką rowerową - piszą policjanci w piśmie skierowanym do Albina Pielechy. - Jest to związane ze zbyt bliską lokalizacją wyjazdu w stosunku do pobliskiego ogrodzenia betonowego.

Efektem interwencji jest też wniosek skierowany do magistratu, w którym policja sugeruje "podjęcie działań, które wyeliminowałyby zagrożenie".
Magistrat potwierdza, że takie pismo otrzymał i przygotowuje się do działania.
- Po wstępnych ustaleniach sprawa została przedstawiona także radnym z komisji bezpieczeństwa. Zapadła decyzja, że w tym miejscu zamontowane zostanie lustro - wyjaśnia Sławomir Przybyłowicz, rzecznik magistratu.

Trwają ostatnie ustalenia z wykonawcą, do końca września lustro ma przy wyjeździe z parkingu zawisnąć.
Jeśli okaże się, że lustro to za mało, urząd rozważy podjęcie jeszcze innych działań, ułatwiających życie rowerzystom i kierowcom.