Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rocznica strajków studenckich bez Tuska, Buzka i minister Kudryckiej

Agnieszka Magnuszewska
Hanna Zdanowska i Cezary Grabarczyk w auli Uniwersytetu Łódzkiego
Hanna Zdanowska i Cezary Grabarczyk w auli Uniwersytetu Łódzkiego fot. Jakub Pokora
Po trzydziestu latach w auli Wydziału Filologicznego Uniwersytetu Łódzkiego znów zasiadły osoby, które brały udział w strajku w 1981 r.

To oni swoją determinacją doprowadzili do zalegalizowania Niezależnego Związku Studentów i podpisania Porozumienia Łódzkiego. Od 21 stycznia do 18 lutego 1981 r. okupowali aulę na materacach i w śpiworach. W sobotę odbierali w niej medale.

- Łódzki strajk studentów był wydarzeniem o historycznej doniosłości, a Porozumienie Łódzkie można porównywać z umowami społecznymi z Gdańska czy Szczecina - mówi Włodzimierz Nykiel, rektor Uniwersytetu Łódzkiego.

Zawarcie Porozumienia Łódzkiego było jednym z dziesięciu powodów dla władz komunistycznych do wprowadzenia stanu wojennego.

- W tajnym raporcie odnotowano, że spowodowało to utratę kontroli nad strefą kształcenia - mówi Krzysztof Kwiatkowski, minister sprawiedliwości, który kilkanaście lat po strajku również działał w NZS.

Chociaż strajk w Łodzi poprała spora część uczelni w kraju, to właśnie łodzianom udało się nakłonić władze do legalizacji NZS. - Wiele osób pyta, dlaczego to udało się w Łodzi. Mieliśmy po prostu szczęście studiować na uczelni z kadrą, która prowadziła z nami dialog - mówi Cezary Grabarczyk, minister infrastruktury, który podczas strajku był studentem prawa.

W strajku brał również udział wicemarszałek Sejmu Stefan Niesiołowski, który w 1981 r. był doktorem nauk biologicznych.

- Wspierał nas rektor Romuald Skowroński. Podpowiadał, w którym miejscu odpuścić, a gdzie można dopisać nowe postulaty - wspomina Niesiołowski. - Przecież my tak naprawdę nie wiedzieliśmy, jak wywalczyć niepodległość.

O tym, że kadra uczelni dzielnie wspierała strajkujących studentów, świadczyły ogromne brawa, które dostała prof. Biruta Lewaszkiewicz-Petrykowska. W 1981 r. wykładała na Wydziale Prawa i Administracji. W sobotę otrzymała Srebrny Medal Pamiątkowy Ministra Sprawiedliwości. Z kolei UŁ odznaczył medalami "Universitatis Lodziens Amico - Przyjaciel Uniwersytetu Łódzkiego" swoich trzech studentów, którzy mocno wyróżniali się podczas strajku. To Wojciech Walczak, Wiesław Urbański i Leszek Owczarek. - Mam wrażenie, że nie przynieśliśmy wstydu naszej uczelni - mówi skromnie Wojciech Walczak, przewodniczący komisji strajkowej. - Uniwersytet to ludzie, a ja spotkałem tu wspaniałych ludzi.

Nie tylko medale mają upamiętnić 30. rocznicę powstania NSZ. Poczta Polska wydała pamiątkowy znaczek, a NBP wyemituje okolicznościowe monety. Jedną ze srebra o nominale 10 zł, a drugą dwuzłotówkę ze stopu miedzi. Znajdzie się na nich logo NZS i Uniwersytetu Łódzkiego. - Pierwszy raz o pomyśle wyemitowania monety usłyszałem od marszałka Grzegorza Schetyny w listopadzie. Powiedziałem, dobrze, ale na 31. rocznicę, bo mamy taki cykl produkcyjny. Ale łamiąc trochę procedury, uda się ją wyemitować już w marcu - mówi Marek Belka, prezes NBP.

Do Łodzi nie przyjechali Donald Tusk i Barbara Kudrycka, minister nauki i szkolnictwa wyższego. Zabrakło też Jerzego Buzka, przewodniczącego Parlamentu Europejskiego, którego samolot miał opóźnienie.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodzkie.naszemiasto.pl Nasze Miasto