Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

RTS Widzew Łódź ma kłopoty finansowe

Dariusz Piekarczyk
RTS Widzew Łódź ma kłopoty finansowe
RTS Widzew Łódź ma kłopoty finansowe Fot. Grzegorz Gałasiński
RTS Widzew Łódź ma kłopoty finansowe. Widzew Łódź ma duże kłopoty finansowe? Tak przynajmniej czytamy na portalu weszło.com. Ostatnio prezesem Stowarzyszenia Reaktywacja Tradycji Sportowych Widzew Łódź przestał być Marcin Ferdzyn. Z posadą trenera pożegnał się za to Marcin Płuska, trener drużyny.

RTS Widzew Łódź ma kłopoty finansowe
Choć obie zmiany przedstawiono jako naturalną kolej rzeczy i znane ze świata polityki. Tymczasem, według weszlo.com, jest inaczej. – Główną przyczyną odwołania prezesa Ferdzyna była jego samowolna wypłata 40 tysięcy złotych na potrzeby jego firmy – mówi w rozmowie z Weszło jeden z działaczy klubu. – Ta kwota zniknęła z kasy klubu przed weekendem, Ferdzyn oddał ją po kilku dniach, ale o całej sprawie dowiedzieliśmy się nie od niego, a od osoby odpowiadającej za formalności.
Nie mieliśmy żadnej pewności, czy faktycznie chciał to potraktować jak pożyczkę i od razu spłacić, czy może jednak zrobił to dopiero pod wpływem ujawnienia całej operacji. W rozmowach z nami tłumaczył, że w ten sposób uniknął komorniczych egzekucji w jego firmie od początku wspierającej Widzew. Przekonywał też, że tych zaległości by nie miał, gdyby nie zaangażowanie w klub i poświęcenie swoich interesów pracy dla RTS-u.
Wątpliwości budziły też inne posunięcia prezesa, między innymi opłacanie części zawodników „pod stołem”, bez kontraktów. – Dowiedzieliśmy się, że mamy taki nieoficjalny dług u Okachiego. „Na papierze” go nie było, bo miał mieć płacone gotówką do ręki. Ostatecznie okazało się, że nie płacono mu w ogóle – słyszymy.
Kolejna sporna kwestia – podział zysków ze sprzedaży klubowych gadżetów. Początkowo praktycznie wszystko miało trafiać do Widzewa. Po jakimś czasie okazało się, że przy kolekcji lifestyle na przykład, do klubu wędruje zaledwie 30 procent zysków. To o tyle ważne, że niektóre osoby związane z Widzewem zgodziły się użyczać swojego wizerunku tylko pod warunkiem przekazywania do stowarzyszenia całości zysków ze sprzedaży tego typu gadżetów czy ubrań. A w kolekcji lifestyle – tej, z której aż 70 procent zysku zostaje w sklepie – znajduje się choćby t-shirt z twarzą Zbigniewa Bońka.
– Umowę podpisano na pięć lat z rocznym okresem wypowiedzenia, przez dwie osoby z zarządu, bez żadnej konsultacji z członkami stowarzyszenia. Zaraz otwarty zostanie nowy stadion, zyski zwiększą się kilkakrotnie, a do nas będzie trafiać wciąż 30 proc. Na szczęście z końcem roku uda się z tego układu wyplątać, ale podpisanie tak niekorzystnej umowy było olbrzymim błędem – mówi jeden z działaczy.
Wśród ludzi związanych z Widzewem ścierają się dwie wizje budowania klubu – szybkie awanse rok po roku, choćby kosztem zadłużenia stowarzyszenia oraz druga, spokojnego i miarowego rozwoju, nawet przy sportowej stagnacji do momentu zwiększenia zysków czy znalezienia hojniejszych sponsorów. Marcin Ferdzyn był zwolennikiem tej pierwszej, dlatego też po pierwszych zgrzytach na murawie i w obliczu możliwości pozostania w III lidze na kolejny rok, trafił pod ostrzał zwolenników cierpliwego rozwijania klubu.
Kontrowersje towarzyszyły nie tylko zmianom w zarządzie, ale też zwolnieniu trenera Marcina Płuski, który notował właśnie serię 33 spotkań bez porażki.
– Chodziło o pieniądze. Klub już teraz ma ponad 280 tysięcy złotych długów, dlatego zaproponowano obniżkę pensji trenera o kilkaset złotych netto. Marcin się nie zgodził, dlatego nie ma go już w klubie. Część długów wynika zresztą z podobnych prób oszczędzania – jeszcze w IV lidze rozstano się z kilkoma zawodnikami, część z nich podpisała ugody dotyczące zaległych pensji, inni nie. Te zaległości wobec nich istnieją i rosną. Dziś wszystkie nasze zaległości to 300 tysięcy złotych, ale za miesiąc będzie 450 tysięcy, a na koniec roku 600 tysięcy – tłumaczy sfrustrowany sytuacją działacz Widzewa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodzkie.naszemiasto.pl Nasze Miasto