Samorząd coraz bardziej kreatywny

Samorządy wojewódzkie, z początku niedoceniane, wyraźnie zyskują na znaczeniu. Z czego to wynika?
Regiony zyskały dzięki otrzymaniu do dyspozycji narzędzia w postaci środków unijnych. Na tym szczeblu zapadają decyzje o ich podziale. Województwo tworzy strategię rozwoju regionu i ponadlokalne programy godzące interesy jego mieszkańców i gmin. To tutaj decyduje się o regionalnych inwestycjach w infrastrukturę transportową, służbę zdrowia, kulturę, których beneficjentami są wszystkie gminy. Przez kilkanaście lat funkcjonowania samorząd wojewódzki wrósł w strukturę samorządnej Polski, stał się podstawowym elementem demokratycznego państwa. To m.in. dlatego rząd oddaje samorządom wojewódzkim coraz więcej kompetencji wojewodów. A to oznacza, że samorząd województwa się sprawdził i będzie się rozwijał.

Wyraźnie rozszerza się zakres polityki województw. Bogatsze są kontakty międzynarodowe. Czy samorządy nie powinny raczej koncentrować się na sprawach lokalnych?
Sprawy nasze, lokalne są najważniejsze. Kontakty międzynarodowe, a właściwie międzyregionalne mają nasz lokalny rozwój wspierać. Kontakty z innymi regionami, misje gospodarcze, mają na celu zainteresowanie przedsiębiorców z innych państw naszym regionem, inwestycjami, biznesem, tworzeniem miejsc pracy i odwrotnie - stworzenie możliwości nawiązania kontaktów przez firmy z Łódzkiego z zagranicznymi partnerami, zdobywanie nowych rynków zbytu, możliwości rozwoju. To współpraca, ale i konkurencja z innymi europejskimi regionami w rozwoju, w poziomie życia. Rolę samorządów w polityce zagranicznej podkreśla rząd. Na zaproszenie premiera uczestniczyłem niedawno w Warszawie w forum gospodarczym Polska-Europa Środkowa-Chiny, na którym kontynuowaliśmy rozpoczęte wcześniej rozmowy promujące przedsiębiorców Łódzkiego na rynku Państwa Środka.

Jakie korzyści przynosi szeroko zakrojona polityka zagraniczna województwa?
Nie prowadzimy polityki, my pracujemy, aby nawiązywać relacje z innymi regionami. Relacje służące prezentacji i promocji potencjału gospodarczego i intelektualnego regionu, zachęcaniu do inwestowania tutaj i promowaniu naszych firm i ich produktów. Samorząd województwa pełni rolę reprezentanta, który rozmawia na szczeblu polityków i agencji rozwoju przedsiębiorczości, pokazuje możliwości i łączy przedsiębiorców z danej branży, zainteresowanych współpracą. Będąc w Chinach, umożliwiłem spotkania naszej reprezentacji z decydentami najwyższego szczebla chińskich regionów i miast. Tam zasadą jest, że tylko delegacje, w których uczestniczą przedstawiciele władz samorządowych, najlepiej najwyżsi rangą, mogą liczyć na spotkanie z najwyższymi urzędnikami gospodarczymi, czyli osobami, które mają olbrzymi wpływ na decydowanie o inwestycjach zagranicznych ich lokalnych firm. Dzięki temu nasze firmy zostały zaproszone przez chińską izbę gospodarczą do bezpłatnego udziału w targach dla małych i średnich przedsiębiorstw. To krok, który może otworzyć chiński rynek nie tylko dużym firmom, ale właśnie tym małym i średnim. Takie są wymierne korzyści naszych działań. Ale to nie tylko gospodarka - kontakty z regionami partnerskimi na wschodzie dają nam możliwość promowania zasad demokracji, objaśniania reguł samorządności, przedstawiania idei UE. Z kolei partnerskie relacje z regionami zachodnimi pozwalają czerpać z ich doświadczeń. W angielskim West Midlands podpatrujemy rozwiązania innowacyjne, we francuskim Departamencie Nord - komunikacyjne, austriacka Styria podpowiadała naszym rolnikom, jak wykorzystywać dotacje unijne, a w szwedzkim Örebro oglądaliśmy rozwiązania w medycynie.

Na czym polega wyjątkowość regionu łódzkiego?
Główne nasze atuty to centralne położenie, potencjał gospodarczy, naukowy i kulturalny. Wykształcone i wykwalifikowane kadry, relatywnie niskie koszty zatrudnienia, zachęty dla biznesu oraz zróżnicowany przemysł - stanowią dodatkowe elementy sprzyjające inwestorom. Skrzyżowanie kluczowych dla Polski autostrad czyni z naszego regionu atrakcyjne miejsce dla lokalizacji inwestycji jak i ośrodek dystrybucji towarów w skali kraju i Europy. U nas prężnie rozwijają się tradycyjne działy przemysłu: włókienniczy, odzieżowy, energetyczny, przetwórstwa rolno-spożywczego, ale i nowoczesne, o wysokim potencjale rozwojowym - mechatronika, IT czy ICT.
Łódzkie jako jeden z trzech polskich regionów predestynuje do miana bioregionu, ze względu na dynamicznie rozwijające się ośrodki badawcze z zakresu biotechnologii i nanotechnologii. Polityka władz samorządowych nakierowana na wzrost gospodarczy, tworzenie nowych miejsc pracy, a przy tym integrację regionu, jest istotnym elementem stabilnego i przewidywalnego rozwoju naszego województwa. Dowiedliśmy tego przy okazji redystrybucji środków unijnych, plasując się na pierwszym miejscu wśród regionów najlepiej wydających europieniądze.

Co jest dla pana priorytetem?
Od początku sprawowania urzędu marszałka dążę do zintegrowania regionu. Zależy mi na tym, żeby każdy mieszkaniec Wielunia, Kutna, Tomaszowa, Piotrkowa i innych miast i miejscowości, czuł się jednocześnie mieszkańcem Łódzkiego. Zależy mi na stworzeniu więzi między poszczególnymi subregionami. Stąd taki nacisk na realizację Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej, Sieci Teleinformatycznej, nastawienie na poprawę komunikacji drogowej. Dlatego również ten temat jest ważny przy opracowywaniu strategii dla województwa. Dlaczego ma to dla mnie takie znaczenie? Zintegrowanie regionu oznacza wzmocnienie więzi mieszkańców z województwem. Kiedy poczują się silnie związani z tym miejscem, właśnie tutaj będą chcieli studiować, lokować swój biznes i pracować na rzecz tego regionu. To jest sposób na jego rozwój gospodarczy, ale również zadowolenie z mieszkania właśnie tutaj.

Podsumowując to wszystko- kim dla pana jest samorządowiec?
To ten człowiek, do którego można podejść i powiedzieć "trzeba coś z tym zrobić...", "trzeba coś zrobić z chodnikiem na mojej ulicy, trzeba naprawić drogę, bo tędy się nie da jeździć, trzeba załatwić naszym dzieciom bezpieczną drogę do szkoły". To też człowiek, od którego przedsiębiorca wymaga przygotowania dogodnych warunków do działania. To jednocześnie ktoś, kto podjął się wyzwania i powiedział "ja to zrobię". To ktoś, kto powiedział, nie chce mu się patrzeć bezczynnie i być biernym. Zakasał rękawy i działa.