Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Skandal z unijną dotacją. KE żąda od Łodzi zwrotu 19 mln euro za rozbudowę GOŚ

Monika Pawlak, Marcin Darda
GOŚ w Łodzi - największy tego typu obiekt w Polsce
GOŚ w Łodzi - największy tego typu obiekt w Polsce Grzegorz Gałasiński
Czy Łódź będzie zmuszona oddać kolejny raz pieniądze z powodu nieprawidłowości w realizacji inwestycji wspieranej unijnymi dotacjami? We wtorek okazało się, że w latach 2009-10 OLAF, czyli Europejskie Biuro ds. Nadużyć Finansowych, dopatrzyło się nieprawidłowości przy przetargach na budowę Grupowej Oczyszczalni Ścieków. Grozi nam zwrot 19 mln euro wraz z odsetkami.

Prezydent Hanna Zdanowska zapewniała we wtorek, że nadal trwa kontrola inwestycji, a magistrat gromadzi dokumenty, które do czwartku musi przekazać kontrolerom z Ministerstwa Rozwoju Regionalnego.

- Mamy decyzję Komisji Europejskiej, nakazującej rządowi polskiemu zwrot tej kwoty. Jeśli Ministerstwo Rozwoju Regionalnego nie uzna naszych argumentów, pewnie będziemy te pieniądze oddawać - mówi Hanna Zdanowska. - Na razie walczymy, nic nie zostało przesądzone.

Chodzi o I etap rozbudowy Grupowej Oczyszczalni Ścieków. Inwestycja ta była współfinansowana z unijnego Funduszu Spójności, a realizowana w latach 2004 - 2006. W latach 2009 i 2010 dokumenty inwestycji kontrolował OLAF - Europejskie Biuro ds. Nadużyć Finansowych, które sprawdza czy dotacje unijne są wykorzystywane prawidłowo. OLAF dopatrzył się nieprawidłowości, prawdopodobnie chodzi o niegospodarność. Prawdopodobnie, bo ani Zdanowska, ani Ministerstwo Rozwoju Regionalnego, które właśnie kontroluje łódzki magistrat, żadnych szczegółów nie zdradzają.

Według Hanny Zdanowskiej, Komisja Europejska miała do wyboru dwa rozwiązania: poczekać na opinię kontrolerów Ministerstwa Rozwoju Regionalnego albo od razu zażądać zwrotu dotacji z odsetkami. Wybrała drugie rozwiązanie, co oznacza, że jeśli ministerstwo zarzuty podtrzyma - rząd polski będzie zwracać pieniądze. A to z kolei znaczy, że będzie je musiał oddawać budżet Łodzi.

- Na pewno będę negocjować rozłożenie tej kwoty na raty, jednorazowo nie będziemy w stanie jej zapłacić - podkreśla prezydent Zdanowska.

Włodzimierz Tomaszewski, wiceprezydent Łodzi w latach 2003 - 2010, powiedział we wtorek, że rozbudowa GOŚ była wprawdzie trudnym zadaniem, ale - jego zdaniem - zarzuty są bezzasadne.

- Wszystkie przetargi kontrolowały i zatwierdzały Ministerstwo Ochrony Środowiska oraz Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska - mówi Tomaszewski. - Żadna z tych instytucji nie kwestionowała prawidłowości ich przeprowadzania. Uważam, że miasto powinno walczyć i wykazać swoje racje.

Zdanowska podkreśliła, że ewentualni winni poniosą m.in. odpowiedzialność karną.

Miasto już na początku prezydentury Zdanowskiej oddało 5 mln zł Urzędowi Marszałkowskiemu. Podczas kontroli prawidłowości budowy Atlas Areny Urząd Marszałkowski stwierdził m.in., że urzędnicy nie zamieścili w biuletynach Unii Europejskiej informacji o przedłużeniu procedur przetargowych, co mogło dyskryminować zagraniczne firmy. Budowę nadzorował ówczesny wiceprezydent Włodzimierz Tomaszewski. Marszałek zażądał zwrotu części dotacji- z odsetkami ponad 5 milionów złotych.

W grę wchodzi jeszcze 32 milonów złotych, które Łódź może zwrócić za nieprawidłowości przy budowie Łódzkiego Tramwaju Regionalnego. Chodzi m.in. o to, że Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacji zarobiło na sprzedaży stali na budowę torowiska, co jest sprzeczne z wytycznymi Unii Europejskiej. Ten etap inwestycji rozpoczęto i zakończono za prezydentury Jerzego Kropiwnickiego. Decyzja wojewody łódzkiego w tej sprawie ma zapaść w kwietniu.

- Czekamy na interpretacje Komisji Europejskiej w tej sprawie - wyjaśnia Robert Kaczorek z ŁUW.

Z dokumentów Urzędu Marszałkowskiego, który rozlicza dotacje z lat 2007-13 wynika, że Łódź musi zwrócić także ponad 4,3 mln złotych za podłączenie ul. Śląskiej do węzła Andrespol przy autostradzie A1.

W 2010 roku marszałkowscy urzędnicy zakwestionowali dofinansowanie 13 inwestycji. Zwracają pieniądze m.in. łódzki Port Lotniczy (25 tys. zł), Sieradz (32 tys. zł), gmina Burzenin (100 tys. zł), gmina Brąszewice (218 tys. zł).

Kontrole projektów dotowanych ze Zintegrowanego Programu Operacyjnego Rozwoju Regionalnego prowadzą też służby wojewody łódzkiego. Kwestionowane kwoty sięgnęły 4 mln zł, ale te pieniądze udało się przeznaczyć na inne inwestycje. Pieniądze zwracać musiały jednak gmina Sokolniki pod Wieruszowem (776 tys. zł), ZOZ w Andrespolu (56 tys. zł) i gmina Czerniewice (12,2 tys. zł)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodzkie.naszemiasto.pl Nasze Miasto