MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Skazana na... areszt domowy

Krzysztof Zając
29-letnia Elżbieta ze Zgierza jest jedną z 43 kobiet w Polsce, które odbywają karę więzienia we własnym domu.
29-letnia Elżbieta ze Zgierza jest jedną z 43 kobiet w Polsce, które odbywają karę więzienia we własnym domu. fot. Łukasz Kasprzak
Dla 29-letniej Elżbiety z Łodzi własny dom stał się więzieniem. Nie może przekroczyć progu, nie ma prawa wyjść nawet do bramy, bo natychmiast założona na jej nodze elektroniczna obroża wysyła sygnał do nadajnika, który transmituje go policji. Nawet jeden krok za daleko może skończyć się powrotem do więzienia.

Wina i kara

Łodzianka nosi elektroniczną obrożę od 22 lutego. Jest jedną z pierwszych skazanych w województwie, której założono takie urządzenie. Wcześniej przez miesiąc przebywała w zakładzie karnym przy ul. Beskidzkiej. Jak sama szczerze przyznaje, do więzienia trafiła przez własną głupotę.

- Miałam kilkumiesięczny wyrok w zawieszeniu. Zachowałam się nieodpowiedzialnie i złamałam warunki nałożone przez sąd. Dlatego w styczniu trafiłam za kraty i bardzo to przeżyłam - opowiada. Nie chce jednak publicznie ujawnić, za co została ukarana, bo wstydzi się tego, co zrobiła.

- Najpierw trafiłam na dwa tygodnie do 14-osobowej, 20-metrowej celi przejściowej. Jedna ze współlokatorek chorowała na świerzb i była potwornie zawszona. Bałyśmy się, że nas wszystkich obejdzie robactwo.

- Potem trafiłam do celi 6-osobowej, ale większość kobiet siedziała za morderstwa. Bałam się usnąć, by czegoś mi w nocy nie zrobiły - wspomina kobieta. Robiła wszystko, by się stamtąd wydostać i rozpoczęła starania o elektroniczną bransoletkę.

Obroża... w nagrodę

Żeby zyskać prawo do odbywania kary na wolności, pod elektronicznym dozorem, Elżbieta musiała spełnić wiele warunków. Potrzebna była zgoda rodziny, pozytywna opinia sąsiadów i sądu penitencjarnego.

Przed założeniem bransolety specjaliści z policji sprawdzali. czy w mieszkaniu nadajnik ma zasięg umożliwiający kontrolę.

Przestrzeń, na jakiej może się swobodnie poruszać, jest ściśle określona. To dwa pokoiki małego domku jednorodzinnego, w którym Elżbieta mieszka razem z 8-letnią córką. Nie wolno jej wyjść nawet na podwórko. Elektroniczna obroża wyśle sygnał o wyjściu poza dozwoloną strefę, nawet gdy zejdzie do piwnicy lub pójdzie na strych. - Od razu dzwoni policjant i pyta o przyczynę przekroczenia granicy. A jak sensownie się nie wytłumaczę, odwieszą mi karę i znowu trafię do celi - opowiada kobieta.

Kurator i sąd penitencjarny ustalają, kiedy i na jak długo może wyjść z domu. Wolno jej spędzić na zewnątrz trzy godziny, dwa razy w tygodniu. Gdy dostanie pracę, wówczas przepustka będzie na czas jej wykonywania. Tydzień temu zanosiło się na kłopot, bo córka przystępowała do Pierwszej Komunii Świętej. Sąd był jednak wspaniałomyślny i dał przepustkę nie tylko na całą niedzielę, od godz. 9 rano do 20, ale także po 2,5 godziny na cały biały tydzień.

Tylko pracy brak

Łodzianka będzie na elektronicznej smyczy do 12 listopada. Najbardziej doskwiera jej, że nie ma pracy.

- Na początku mogłam wychodzić codziennie, od poniedziałku do piątku między godz. 7.30 a 16.30. To był czas na szukanie pracy. Tylko w soboty i niedziele miałam całkowity zakaz opuszczania mieszkania. Nie jest o nią łatwo, zwłaszcza jak się ma na nodze takie cudo. Gdy nie udało mi się znaleźć etatu, kurator ograniczył limit wyjść. Teraz jeszcze bardziej zmniejszyły się moje szanse na zatrudnienie... A ja nie mam za co żyć. Od lutego dostałam z pomocy społecznej 90 złotych. To mniej niż głodowa kwota. Nie mam jednak o to pretensji, bo jakaś kara musi być. Jednak zależy mi na zdobyciu zatrudnienia. A kobiecie z przymusową bransoletką na nodze nie jest o to łatwo.

od 7 lat
Wideo

Ukraina rozpocznie oficjalne rozmowy o przystąpieniu do UE

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodzkie.naszemiasto.pl Nasze Miasto