Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Śmierć noworodka: Lekarz usłyszał zarzuty. Ojciec maleństwa czuje satysfakcję

Jolanta Jeziorska
Damian Kunert, który zgłosił sprawę śmierci swojego dziecka do prokuratury nie jest zaskoczony decyzją prokuratury. Czeka na zarzuty dla kolejnych lekarzy
Damian Kunert, który zgłosił sprawę śmierci swojego dziecka do prokuratury nie jest zaskoczony decyzją prokuratury. Czeka na zarzuty dla kolejnych lekarzy Jolanta Jeziorska
Lekarz usłyszał zarzuty za śmierć noworodka w Zduńskowolskim Szpitalu Powiatowym. Chodzi o Stasia, który urodził się martwy w marcu ubiegłego roku, bo matce nie wykonano cesarskiego cięcia. Sprawę do prokuratury skierował ojciec maleństwa Damian Kunert.

Andrzej L. , lekarz który prowadził ciążę i odbierał poród usłyszał we wtorek zarzuty spowodowania śmierci noworodka i narażenia życia jego matki. Grozi mu za to kara nawet do 5 lat więzienia. Prokuratura Okręgowa w Sieradzu zastosowała wobec niego poręczenie majątkowe w wysokości 5 tys. zł.

- Kierujemy się przede wszystkim opiniami biegłych z Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu, z których wynika, że lekarz, mimo podejrzenia cukrzycy ciążowej nie wysłał kobiety do szpitala o wyższym stopniu referencyjności. Zarzucono mu tez, że nie wykonał badań, które wykazałyby, czy poród może się odbyć w sposób naturalny czy przez cesarskie cięcie. Biegli zwrócili też uwagę, że źle ocenione zostały wyniku jednego z badań USG, z których wynikało, że obwód brzucha dziecka był większy niż głowy, co także wskazywało na możliwe problemy z porodem - mówi prokurator Józef Mizerski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Sieradzu.

Andrzej L. odmówił składania wyjaśnień. W przyszłym tygodniu powinna zapaść decyzja, czy sprawa śmierci Stasia zostanie wyłączona z obszernego postępowania, które dotyczy 11 podobnych przypadków, do jakich doszło w Zduńskowolskim Szpitalu Powiatowym.

Damian Kunert, ojciec nieżyjącego Stasia nie kryje satysfakcji z takiego obrotu sprawy. - Nie jest to dla mnie zaskoczeniem, że ten lekarz usłyszał zarzuty. Czekamy na podobne dla kolejnych - mówi.

Na dniach sprawa lekarza Andrzeja L. trafi też do Okręgowego Sądu Lekarskiego w Łodzi.
-Okręgowy rzecznik odpowiedzialności zawodowej po przeprowadzeniu postępowania sprawdzającego i wyjaśniającego postawił zarzuty lekarzowi. Dotyczy on odpowiedzialności zawodowej w związku ze śmiercią dziecka.Obecnie sprawa jest na etapie kierowania jej do Okręgowego Sądu Lekarskiego. Prawo przewiduje tutaj szeroki wachlarz kar, od upomnienia po pozbawienie prawa wykonywania zawodu - mówi Adriana Sikora, rzecznik prasowy Okręgowej Izby Lekarskiej w Łodzi.

Damian Kunert, ojciec Stasia, ma też w rękach wyniki postępowania, jakie przeprowadził Rzecznik Praw Pacjenta. Jego wynik jest dla lekarzy i szpitala w Zduńskiej Woli miażdżący. Stwierdzono naruszenie praw pacjentki, a także procedur medycznych podczas prowadzenia jej ciąży niemal w każdym możliwym punkcie.
Sprawa dotyczy jeszcze dwóch innych lekarzy, m.in. byłego już ordynatora oddziału ginekologiczno-położniczego w Zduńskiej Woli. W ich przypadku Okręgowy Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej w Łodzi oraz sieradzka prokuratura jeszcze prowadzą postępowania.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodzkie.naszemiasto.pl Nasze Miasto