Mające ponad metr średnicy wiertła wgryzają się w ziemię w Dobroniu, tuż przy krajowej "czternastce", gdzie trwa budowa zachodniej obwodnicy Pabianic. Dla kierowców oznacza to długie korki, bo na drodze wprowadzono ruch wahadłowy.
W szczycie sznur stojących aut, zmierzających w stronę Łasku, zaczyna się momentami tuż za szkołą podstawową w Chechle Drugim, na podróż lepiej więc zarezerwować sobie dodatkowe kilkadziesiąt minut...
Ruch wahadłowy obowiązuje na 100-metrowym odcinku w Dobroniu. Wyłączenie z normalnego użytkowania północnego pasa jezdni spowodowane jest tym, że tuż przy krajówce budowniczowie drogi wbijają pale pod jeden ze zjazdów z budowanego nieopodal wiaduktu, którym na swym krańcowym odcinku biec ma S14, czyli obwodnica Pabianic.
– Wiercimy otwory, umieszczamy w nich zbrojenie, a następnie lejemy beton – opisują w skrócie przebieg prac fachowcy.
"Wahadło" w tym miejscu obowiązywać będzie do 20 maja. Na szczęście w godzinach od 7 do 17 ruch sterowany jest ręcznie (wieczorem włączana jest sygnalizacja świetlna), co zwykle nieco poprawia jego płynność w takich warunkach.
Budowa wiaduktu w Dobroniu, jednej z dwunastu podobnych konstrukcji na trasie obwodnicy, jest już mocno zaawansowana. Teraz trwa montaż przęseł, pod koniec maja będzie zalewany betonem pierwszy ze zjazdów, miesiąc później – główna część budowli. Budowa zachodniej obwodnicy Pabianic, która połączy ul. Pabianicką w Łodzi (wjazd w rejonie Ikei) z krajową "czternastką" w Dobroniu, potrwa do końca listopada.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
