Podróż do stolicy Kataru mistrzowie Polski rozpoczną o godz. 10 rano, gdy z Friedrichshafen odlecą do Frankfurtu. Po dwugodzinnej przerwie wsiądą do samolotu Lufthansy, którym polecą do Kataru. Lot z Frankfurtu do Dauhy trwać będzie siedem godzin, ale siatkarze do długich podróży są przyzwyczajeni. Zwłaszcza reprezentanci, a tych w Skrze nie brakuje, ponieważ wszyscy są aktualnymi bądź byłymi kadrowiczami. W sezonie reprezentacyjnym siatkarze często latają na inne kontynenty, a światowa federacja nie oszczędza zawodników, fundując im zazwyczaj skomplikowane logistycznie podróże, oczywiście w klasie ekonomicznej.
Nie wszyscy w Skrze lubią podniebne podróże. Choćby trener Jacek Nawrocki, który nie ukrywa, że boi się latać. Podobnie jak kilku jego siatkarzy, między innymi Michał Winiarski i Bartosz Kurek.
Na lotnisku we Frankfurcie siatkarze PGE Skry spotkają się z Radosławem Wnukiem, którego nie było we Friedrichshafen, ale do Dauhy leci.
- W trakcie pobytu w Katarze nie tylko będziemy grali mecze, ale również mamy w planach kilka poważniejszych treningów. A poza tym jeden zawodnik więcej to zawsze bezpieczeństwo w przypadku kontuzji - mówi Nawrocki.
Trener bełchatowskiej drużyny, wraz ze swoim asystentem Maciejem Bartodziejskim i statystykiem Fabio Stortim pracują nad rozpoznaniem rywali w Katarze. Nie jest to łatwe, bo w grupie mistrzowie Polski mają samych egzotycznych rywali - irański Paykan Teheran, katarski Al-Arabi Dauha i egipski Al-Ahli Kair.
- Nie mamy nagrań z meczów rywali, ale analizujemy statystyki indywidualne zawodników. Na razie zajmujemy się Paykanem, by niczego nie zaniedbać - tłumaczy Nawrocki.
Z Irańczykami i Katarczykami bełchatowianie spotkali się przed rokiem i oba mecze wygrali po 3:0. Skład Al-Arabi jednak nieco się zmienił, bo do turnieju został zgłoszony m.in. były reprezentant Niemiec Christian Pampel, który ma za sobą występy m.in. w lidze włoskiej. W kadrze Paykanu są wyłącznie Irańczycy, natomiast w drużynie z Egiptu występuje dwóch graczy z Kanady, ale nie są to znane postaci.
We wtorek i w środę bełchatowianie będą się aklimatyzować w Katarze i trenować, bo pierwszy mecz rozegrają dopiero w czwartek. Wiadomo, że Dauha przywita mistrzów Polski wysokimi temperaturami. W niedzielę po południu w stolicy Kataru było bowiem 28 stopni Celsjusza.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?