W meczu rezerw o zwycięstwie 2:1 nad Paradyżem zadecydowały gole Łukasza Grzeszczyka i Sebastiana Madery, którzy w Gdyni byli rezerwowymi, a w spotkaniu IV ligi grali też Piotr Kuklis, Souhail Ben Radhia, Fernando Arierro i nawet Rafał Grzelak, który w sobotę wystąpił w pierwszym zespole. Wygrała też drużyna Młodej Ekstraklasy, która pokonała Arkę 4:2. W zespole Radosława Mroczkowskiego grali już rekonwalescenci Marcin Robak i Krzysztof Ostrowski oraz Paweł Grischok i Bartosz Kaniecki. Trener Andrzej Kretek obserwował oba spotkania. Najbardziej ucieszyły go nie tylko dwa gole Robaka, ale niezła dyspozycja króla strzelców minionego sezonu I ligi, mimo dwumiesięcznej rekonwalescencji. Ostrowski nie jest w tak dobrej formie fizycznej i dlatego grał tylko pół spotkania.
W poniedziałkowym treningu na bocznym boisku Robak miał już zajęcia z pierwszą drużyną i widać, że jest przygotowywany do sobotniego meczu ze Śląskiem Wrocław w Łodzi (początek godz. 17). W poniedziałek trenował z Widzewem 24-letni kolumbijski lewy obrońca albo pomocnik Juan Guillermo Dominguez, który ostatnio grał w Deportivo Cali. Będzie testowany przez kilka dni.
Do zajęć powrócił już Velibor Durić, którego z meczu z Arką wyłączył uraz nogi odniesiony w meczu z Młodą Ekstraklasą na sztucznym boisku ChKS. Ostrowski trenował indywidualnie. Trenerzy dali dodatkowy dzień odpoczynku Darvydasowi Sernasowi, który był w minionych 10 dniach mocno eksploatowany w reprezentacji Litwy i Widzewie. Nie było także Jarosława Bieniuka, który w piątek naciągnął więzadła, ale we wtorek powinien wrócić do treningu.
We wtorek widzewiacy będą trenowali dwukrotnie, a od środy będą mieli po jednym treningu w godzinach sobotniego meczu.
Z pewnością powrót Robaka pozwoli na zwiększenie siły ofensywnej Widzewa. Jego współpraca ze zdobywcą czterech goli Sernasem może być absorbująca dla bloku defensywnego rywali. Natomiast kluczową kwestią pozostaje obsada prawej pomocy. Wobec kłopotów z powrotem Ostrowskiego, może na tej pozycji warto dać szanse Przemysławowi Oziębale czy Piotrowi Grzelczakowi. Do napastników Widzewa dociera stanowczo zbyt mało podań, a stałe fragmenty gry są chaotyczne i niedopracowane.
Miejmy nadzieję, że bardziej skoncentrowana będzie para stoperów. Spotkanie w Gdyni skończyło się szczęśliwie właśnie dla nich, bo popełnili więcej błędów niż w sumie w poprzednich czterech kolejkach.
Włókniarz Częstochowa - GKM Grudziądz. Trener Robert Kościecha
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?