Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Woda w Łódzkiem powoli opada, zaczyna się szacowanie strat

Monika Pawlak, współpraca: kk, bis, wll, oby, jd, tyka, just, wola
Strażacy bronili zamku w Uniejowie, wezbrane wody Warty zagroziły średniowiecznej budowli
Strażacy bronili zamku w Uniejowie, wezbrane wody Warty zagroziły średniowiecznej budowli fot. Krzysztof Kaniecki
W woj. łódzkim zagrożenie powodziowe systematycznie się zmniejsza, choć nadal utrzymuje się wysoki poziom wód w rzekach.

Najgorsza sytuacja panuje nad Wartą. W Uniejowie w poniedziałek zamknięto kompleks basenów termalnych, w Sieradzu zalany jest Ośrodek Sportu i Rekreacji, w mniejszych gminach kilka rodzin jest odciętych od świata.

Czy wały wytrzymają?

Według Romana Dąbka z sieradzkiego starostwa, w ciągu poniedziałkowej nocy woda w Warcie obniżyła się zaledwie o 3 cm.

Wały nad rzeką wciąż są podtapiane, nie można do nich dotrzeć ciężkim sprzętem, worki z piaskiem dostarczane były drogą wodną. Najbardziej zagrożone są miejscowości w gminie Warta: Nobela, Włyń, Duszniki, Małków i posesje położone najbliżej rzeki w samej Warcie. Z powodu rozmoczonych wałów mogą ucierpieć także wsie w gminie Sieradz: Grądy i Sucha.

Zalany jest Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Sieradzu. Woda miała tam w poniedziałek 80 cm. Kolejny dzień w mieście przy układaniu worków z piaskiem i wypompowywaniu wody pracowało 70 strażaków ochotników. - Do ochrony wałów zużyliśmy 12 tys. worków z piaskiem i kilometr folii - wylicza prezydent Sieradza Jacek Walczak.

W Uniejowie zabezpieczeniem wałów zajmuje się już ponad 60 sieradzkich żołnierzy z 15. Brygady Wsparcia Dowodzenia. O pomoc brygadę poprosiła Jolanta Chełmińska, wojewoda łódzki. - Nasi żołnierze współdziałają ze strażą, powołaliśmy specjalny sztab do ochrony miasta i term, którym kieruje burmistrz Uniejowa - mówi mjr Czesław Zasiński, rzecznik brygady.

Po południu w Uniejowie zamknięto kompleks basenów geotermalnych, a teren wokół zabezpieczono workami z piaskiem. Nie ma zagrożenia powodziowego, bezpieczne są także odwierty geotermalne.

Szybko napełnia się zbiornik Jeziorsko. Jednak Bronisław Moj, kierownik Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Poznaniu Inspektoratu w Skęczniewie koło tamy na Warcie, uspokaja, że w Jeziorsku jest jeszcze dużo miejsca. - Dopływ wody przekracza zrzut, ale zbiornik ma jeszcze rezerwę - mówi Bronisław Moj.

Pod Piotrkowem i Radomskiem woda opada

W pow. piotrkowskim zaczęło się wstępne szacowanie strat. Pięć rodzin ewakuowanych z gminy Sulejów, gdzie wylała Pilica, wciąż nie może wrócić do domów. W Sulejowie koszty akcji ratowniczej i szkód w gospodarstwach sięgnąć mogą pół miliona złotych. W sąsiedniej gminie Aleksandrów pod wodą znalazło się 600 ha, w tym 500 ha użytków rolnych, sześć domów i budynków gospodarczych.

W Piotrkowie trwa zbiórka dla poszkodowanych przez powódź. W dwóch pubach na Starym Mieście i przed koncertami na dziedzińcu kościoła ewangelickiego prowadzona jest zbiórka środków czystości.

Normalizuje się, choć bardzo powoli, sytuacja w powiecie radomszczańskim. Pod wodą jest tam blisko 17,5 tys. ha, w tym 7,5 tys. pól. Ucierpiało 1.741 osób, z czego 41 było ewakuowanych. W całym powiecie straty mogą sięgnąć ponad 23 mln zł.

Najtrudniejsza jest sytuacja w gminie Radomsko - ze wsi Szczepocice i Bobry ewakuowano blisko 30 mieszkańców. Część z nich przyjeżdża do domów, by rozpocząć sprzątanie, ale woda cały czas stoi na podwórkach. Nadal podtopionych jest kilkanaście gospodarstw w gminie Żytno, które walczyło z wylewającą Pilicą. W Pukarzowie odcięte są dwie rodziny, którym żywność dostarczana jest łodziami.

Worki w Kutnie poleżą

W powiecie łęczyckim sytuacja stabilizuje się, choć w miejscowości Podłęże, gmina Świnice Warckie, ewakuowano 40 sztuk bydła z zalanego wodą gospodarstwa. W Chorzepinie, gmina Świnice Warckie, woda uniemożliwiła dojazd do pięciu domów. Do rodzin można dopłynąć tylko pontonem.

Kutno powoli oddycha z ulgą, choć worki z piaskiem stanowiące prowizoryczny wał ułożony wzdłuż ulicy Narutowicza wciąż leżą. Jak twierdzi prezydent Zbigniew Burzyński, worki zostaną nawet jak opadnie woda. Według wstępnych szacunków, akcja powodziowa kosztowała 100 tys. zł. Do umacniania wałów wykorzystano 23 tys. worków. Budowana nowa obwodnica Kutna przetrwała, choć woda ją przerwała. Prezydent Kutna informuje, że zostanie dokonana korekta projektu, by kolejne powodzie już nie wyrządzały szkód.

Tomaszów Mazowiecki i powiat uniknęły większych strat, podobnie jest w powiatach zduńskowolskim i łaskim.

Nie dopuścić do epidemii

Na terenach zalanych nie ma zagrożenia epidemiologicznego, służby sanitarne na bieżąco badają ujęcia wody i studnie.

- Robimy to, choć wójtowie zapewniają, że ujęcia wody i studnie są bezpieczne - mówi Małgorzata Widawska, szefowa sanepidu w Radomsku. - Rozpoczęliśmy rozwożenie do gmin środków do odkażania, jeśli mieszkańcy podtopionych terenów będą chcieli je wykorzystać, mogą zgłaszać się do urzędów gmin.

Pomóc innym

Rozpoczęła się zbiórka wniosków z gminnych ośrodków pomocy społecznej dotyczących przyznawania zasiłków celowych dla poszkodowanych. Maksymalny zasiłek to 6 tys. zł. Pieniądze będą rozdzielane jak najszybciej. Województwo łódzkie na zwalczanie skutków powodzi dostało ponad 2,8 mln zł z rządowej rezerwy celowej.
Z prognoz Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej w Warszawie wynika, że w ciągu najbliższej doby poziom wody w Warcie, Nerze, Widawce i Grabi będzie powoli opadać.

Dlatego strażacy, żołnierze i strażnicy miejscy z woj. łódzkiego pomagają w rejonach bardziej zagrożonych.

Zakład Wodociągów i Kanalizacji w Łodzi, na prośbę prezydenta stolicy Hanny Gronkiewicz-Waltz, wysłał do Warszawy sześć specjalistycznych samochodów ciśnieniowych, używanych do czyszczenia i udrażniania sieci kanalizacyjnej.

Ponad 500 żołnierzy 25. Brygady Kawalerii Powietrznej w Tomaszowie Mazowieckim bierze udział w akcji przeciwpowodziowej we Wrocławiu, Białobrzegach, Nowym Korczynie, Połańcu, Mielcu, Słubicach koło Płocka.

W akcji ewakuacyjnej ludzi i mienia kawalerzystów wspiera 12 śmigłowców z 1. i 7. Dywizjonu Lotniczego z Leźnicy Wielkiej i Nowego Glinnika.

W poniedziałek z Łęczycy do Gdańska wyjechało 51 strażaków z woj. łódzkiego. Wyjechali 11 samochodami, zabrali dwie łodzie i dwa pontony. Sześciu strażaków z Łęczycy pojechało także do Włocławka, gdzie zmienili przebywających tam od kilku dni kolegów.

Łódzka straż miejska zawiozła dary dla powodzian w gminach Świniary i Gąbin niedaleko Płocka. Łódzcy strażnicy zawiozą m.in. konserwy, wodę, pieczywo, środki czystości i worki na piach.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodzkie.naszemiasto.pl Nasze Miasto