Zgasić Znicz to cel piłkarzy Widzewa na sobotni wieczór

Nic dziwnego, że faworyt tego spotkania jest tylko jeden, czyli Widzew. Podopieczni trenera Radosława Mroczkowskeigo rozpoczęli przecież sezon śpiewająco.Po wygranej z Olimpią Elbląg 1:0 (1:0) rozbili w Katowicach tamtejszy Rozwój aż 4:0 (1:0) i są liderem drugoligowej tabeli. Wprawdzie mamy za sobą dopiero dwie kolejki, ale pierwsze miejsce w tabeli cieszy. Szkoleniowiec łódzkiej drużyny, co niezwykle ważne, nie ma większych kłopotów kadrowych. Ba, jest rywalizacja na całego o miejsce w kadrze meczowej. Doszło nawet do tego, że do Katowic nie pojechał Daniel Mąka, którego drużyna wybrała przed sezonem kapitanem drużyny. W obecnym Widzewie nie ma pewniaków!
Drużyna z Pruszkowa praktycznie do końca minionego sezonu broniła się przed spadkiem z II ligi. O uniknięciu degradacji zadecydowały dwa wygrane mecze na finiszu. Co ciekawe, mimo słabej postawy nie doszło w drużynie do rewolucji kadrowej. Ze znaczących piłkarzu z Pruszkowem pożegnał się jedynie Marcin Wasilewski, który był wypożyczony z poznańskiego Lecha. Spośród piłkarzy którzy przyszli latem do Znicza naszym zdaniem największym wzmocnieniem jest pozyskanie Dariusza Zjawińskiego, który grał ostatnio w Pogoni Siedlce. Ten 31-letni to mistrz Polski z Legią Warszawa (2006) oraz zdobywca Puchar Polski z Arką Gdynia (2017). Dariusz Zjawiński ma na koncie 85 meczów w Ekstraklasie. Był też królem strzelców I ligi. W tym sezonie bramki jeszcze nie zdobył. Na początku lipca do Znicza przyszedł także Przemysław Kocot, który w minionym sezonie zaliczył 31 meczów w II lidze. Wszystkie w barwach ŁKS Łódź.Najbardziej znanym piłkarzem klubu spod Warszawy jest jednak Patryk Kubicki. To syn znakomitego niegdyś piłkarza i reprezentanta Polski Dariusza.Patryk Kubicki był nawet w juniorskiej drużynie Sunderland FC, potem trafił do Legii Warszawa (juniorzy). Występował również w ŁKS Łódź i Sybirze Nowosybirsk. Jego kariera jednak wyhamowała i gra piąty sezon w prowincjonalnej drużynie z Pruszkowa, której trenerem jest doświadczony Andrzej Prawda. To jego druga przygoda ze Zniczem. Poprzednio prowadził drużynę w sezonie 2016/2017. Pomaga mu Tomasz Matuszewski znany z pracy z trzecioligowymi drużynami z Mazowsza.