Złota drużyna ze Zgierza trenera Andrzeja Możejki

Z wielką przyjemnością oglądało się grę tej drużyny oraz styl prowadzenia jej przez trenera. Postać to nietuzinkowa. Trenerem zwycięskiej drużyny UMKS Zgierz w tej kategorii wiekowej jest były piłkarz Widzewa Andrzej Możejko.

Johny, bo taki pseudonim nosił Andrzej Możejko w czasach gry ze Zbigniewem Bońkiem, Tadeuszem Gapińskim i Włodzimierzem Smolarkiem, bardzo mocno przeżywał spotkanie. Co rusz wstawał z ławki podbiegał do bocznej linii, gestykulował, a gdy ktoś zasłaniał pole widzenia stawał na ławce. Kiedyś stawał na piłce. Taki styl prowadzenia drużyny pozytywnie wpływał na dziewczęta. One wiedziały, że trener jest z nimi.

W drużynie UMKS Zgierz grały w większości zgierzanki, ale są również zawodniczki z Rosanowa, Lućmierza, Dąbrówki Wielkiej. W półfinale UMKS pokonał drużynę Gimnazjum nr 44 z Łodzi, prowadzoną przez Sławomira Kraskę 3:1. Ostatni gol padł po strzale samobójczym.

W drugim półfinale dziewczęta z gimnazjum z Buczka pokonały drużynę gimnazjum ze Strzybogi 2:1. Dziewczęta ze Strzybogi prezentowały ciekawą grę. Widać pracę pary trenerów - Roberta Dobczyka i Jerzego Gołębiewskiego. Dyrektorem gimnazjum w Strzybodze jest Małgorzata Karbowiak. O tej drużynie jeszcze usłyszymy wiele pozytywnego.

I tak oto dotarliśmy do finału. To był niesamowity mecz. Emocjami można by obdzielić kilka spotkań prawdziwej Ligi Mistrzów. A to co zaprezentowały w końcówce dziewczęta Andrzeja Możejki przejdzie do historii. Wygrana 4:3 i efektowne bramki sprawiły, że jeszcze długo po zakończeniu rywalizacji Andrzej Możejko odbierał gratulacje.

Kapitalnie prezentowały się też zawodniczki z Buczka, ale musiały uznać wyższość swych rówieśniczek ze Zgierza. Oto nazwiska najlepszej drużyny żeńskiej w kategorii 14-16 lat w Orlikowej Lidze Mistrzów: Paulina Witczak, Dominika Kotus, Małgorzata Prucińska, Marcelina Hajduk, Marlena Mucha, Angelika Gerstenberger, Martyna Makowska, Aleksandra Kędzierska, Sandra Borowska, Klaudia Łazuchiewicz, Sandra Słowińska, Klaudia Janiszewska.
Złote medale trafiły w godne ręce. Można być pewnym, że za rok w Orlikowej Lidze Mistrzów zobaczymy mecze stojące na jeszcze wyższym poziomie. Futbol pań ma przyszłość.