Kim byli Bartosz Rogowski i Szymon Więckowicz?
Obaj rozpoczęli grę w Klubie w 2003 roku. Mieli wówczas po 12 lat. - Tworzyliśmy drużynę trampkarzy - wspomina Cezary Janas. - Szukaliśmy ludzi z Rzeczycy i okolic. Chłopcy znali się i namawiali jeden drugiego na grę w naszym klubie. W ten sposób powstała jedna z najlepszych drużyn młodzieżowych w historii Zrywu. Byli młodsi od przeciwników, na początku przegrywali, i to nawet wysoko, ale tworzyli zgrany zespół. Z upływem czasu rozwijali się i zaczęli osiągać coraz lepsze wyniki. Szymon i Bartek byli liderami tego zespołu. Mieli bardzo dobry wpływ na kolegów z drużyny.
Bartek był typowym zawodnikiem ofensywnym. Szybki, dobrze dryblował i strzelał dużo ważnych goli. Szymon, wyższy od Bartka, był liderem obrony. Po trzech latach gry w drużynie trampkarzy i następnych trzech w drużynie juniorów obaj, jako jedni z nielicznych, rozpoczęli grę w drużynie seniorów.
- Bartek szybko znalazł miejsce w pierwszym składzie. Szymon miał mniej czasu na trenowanie, ale jak tylko mógł, starał się grać i trenować. W połowie 2010 roku ich drogi się rozeszły. - Bartek postanowił spróbować swoich sił w wyższej lidze - tłumaczy prezes Janas. - Już wcześniej próbował rozwijać swój talent w III-ligowej Pogoni Świebodzin, ale - niestety - nie dano mu do końca szansy. Zdecydował się grać w IV-ligowych wówczas Błękitnych Toporów. Szymon pozostał u nas. Był bardzo pracowity i robił duże postępy. Zawsze uczynny i uśmiechnięty, bardzo lubiany przez kolegów i kibiców. Bartek grał nadal w Błękitnych, w klasie okręgowej.
6 listopada 2010 pod Myszęcinem w wypadku samochodowym Szymon traci życie, a my wspaniałego kolegę i zawodnika. Po zakończeniu rundy jesiennej sezonu 2011/2012 Bartek postanawia wrócić do Zrywu. - Chciał nam pomóc w utrzymaniu się w lidze - przypomina Janas.
- 20 listopada 2011 roku, nad ranem, Bartek odchodzi do Szymona. Wychowali się razem i dzisiaj nadal grają w jednej drużynie. W szatni i na boisku Zrywu dla nich zawsze jest miejsce. Zostali z nami na zawsze! Jestem dumny, że byłem ich trenerem i prezesem - podkreśla Cezary Janas.
Piłkarski memoriał Zrywu Rzeczyca
Uczestnicy rozegrali łącznie dziesięć pojedynków, w których żywy udział mieli licznie zebrani na trybunach kibice piłki nożnej. Na parkiecie nie brakowało pięknych sytuacji strzeleckich, wielu bramek i emocji. Mecze prowadzili sędziowie futsalowi Lubuskiego Związku Piłki Nożnej w Zielonej Górze – Robert Mazurkiewicz i Przemysław Dzienuć; przy stoliku Arkadiusz Kaczanowski. Wsparcie turnieju – Nova Taxi,
Wyniki gier:
Zjednoczeni – Zryw II 1:2, Demex – Bizon 6:4, Zjednoczeni – Zryw 2:1, Zryw II – Demex 1:1, Bizon – Zryw 3:1, Zjednoczenie – Demex 2:3, Bizon Zryw II 1:3, Zryw – Demex 1:1, Zjednoczeni – Bizon 2:3, Zryw II – Zryw 2:1
Kolejność końcowa:
1. Zryw II Rzeczyca 10 8:4
2. Firma Demex 8 11:8
3. Bizon Wilkowo 6 11:12
4. Zjednoczeni Lubrza 3 79
5. Zryw I Rzeczyca 1 4:8
Nagrody indywidualne: Królem strzelców został Rostislav Reva – 6 goli (Demex); Najlepszym bramkarzem wybrano Norberta Wachowiaka (Zryw II Rzeczyca), Najlepszym zawodnikiem został Karol Wasielewski (Zryw II Rzeczyca).
Polub nas na fb
Polub nas na fb
Polub nas na fb
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?