Zza linii bocznej: Mogło być 15, ale jest 12. Patora trenuje z "Kwiatkami"

Wygrał Widzew. Beniaminek III ligi pokonał Świt Nowy Dwór Mazowiecki, prowadzony przez Przemysława Cecherza z Brzezin, 2:0 (0:0). Mimo radości z trzech punktów, smutna to była inauguracja, bo mecz, na boisku przy ul. Milionowej 12,rozegrano bez udziału kibiców. To kara za wybryki pseudofanów łódzkiej drużyny jeszcze w IV lidze. Marcin Płuska, trener łodzian, mówił po meczu, że przeskok między IV, a III ligą jest widoczny. Od dziś widzewiacy zaczynają przygotowania do sobotniego meczu w Lubawie z Motorem, który zresztą widzieli w akcji, bo byli na spotkaniu z Pelikanem Łowicz, przegranym przez miejscowych 1:2 (0:1). Zawiedzeni mogą być za to sympatycy ŁKS Łódź, bo ich ulubieńcy zaledwie zremisowali w Wołominie z Huraganem 0:0, ale spokojnie, nie od razu Kraków zbudowano. ŁKS będzie grał lepiej, jesteśmy pewni, no może prawie pewni, że w najbliższą niedzielę zgarnie komplet punktów w meczu z Ruchem Wysokie Mazowieckie. Trener Marcin Pyrdoł widział zresztą Ruch w akcji, bo był na niedzielnym meczu tej drużyny z Jagiellonią II Białystok (1:1). W Wołominie z dobrej strony pokazał się Jewhen Radionow, mimo że gola nie strzelił. Za to najskuteczniejszy piłkarz ŁKS w poprzednim sezonie Adam Patora pojawia się na treningach czwartoligowego LKS Kwiatkowice. W kadrze beniaminka IV ligi łódzkiej jest jego brat Łukasz. Jeśli nawet Adam Patora od czasu do czasu trenuje w Kwiatkowicach, to wcale nie znaczy, że będzie tam grał. Dużą wartość ma punkt Lechii Tomaszów, która zremisowała, na swoim boisku, z Sokołem Ostróda 2:2 (0:1). Sokół, to silny trzecioligowy zespół. Za to Sokół Aleksandrów pokpił sprawę w Elblągu, gdzie zremisował pechowo z Concordią 1:1 (0:1), choć powinien spokojnie wysoko wygrać.