Do kolizji doszło w niedzielę
Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że jeden z kierowców jechał ulicą Batorego od Rynku i zamierzał skręcić w lewo, w aleję Niepodległości. Drugi z kierujących jechał od strony Łodzi. Obaj mężczyźni poinformowali mundurowych, że wjechali na skrzyżowanie na zielonym świetle.
- W takim przypadku będziemy sprawdzać, czy na którymś z pobliskich budynków nie ma zamontowanych prywatnych kamer. Sprawdzimy również w urzędzie miasta, czy w chwili zdarzenia nie doszło do awarii sygnalizacji świetlnej. Nie możemy wykluczyć sytuacji, że faktycznie obaj kierowcy wjechali na skrzyżowanie przy zielonym świetle – mówi aspirant sztabowy Dariusz Wacławek z Ogniwa do spraw Wykroczeń Komendy Miejskiej Policji w Skierniewicach.
Nie ma winnych?
Policjanci będą analizować monitoringi oraz przesłuchiwać świadków w tym świadków bezstronnych, którzy widzieli wypadek, a nie byli pasażerami żadnego z pojazdów. Będą również przesłuchiwać obu kierowców. Na miejscu zdarzenia wykonana została dokumentacja zdjęciowa, która również poddana zostanie analizie.
- Postępowanie wyjaśniające może potrwać do kilku miesięcy. W jego toku zostanie ustalony sprawca kolizji. Wtedy sprawa trafi do sądu. To sąd nałoży karę wynikającą z taryfikatora, dodatkowo sprawca będzie musiał pokryć koszty sądowe – mówi aspirant sztabowy Wacławek.
Co z uszkodzonymi pojazdami?
W tej sytuacji obaj kierowcy będą mieli problem z naprawą uszkodzonych pojazdów. Żadnemu z nich, do momentu rozstrzygnięcia sprawy przez sąd, nie przysługuje odszkodowanie z polisy OC drugiego kierowcy. Oznacza to, że samochód muszą naprawiać we własnym zakresie lub z polisy auto casco. W takim przypadku, po prawomocnym wyroku, można ubiegać się o pokrycie strat z polisy sprawcy na mocy regresu (wyrok może być nakazowy lub prawomocny, najpierw w tego typu sprawach wydawany jest wyrok nakazowy i przy braku sprzeciwu staje się on prawomocny).
Piknik motocyklowy w Zduńskiej Woli
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?