Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

ŁKS Łódź - Ursus Warszawa 3:1 [ZDJĘCIA]

Dariusz Piekarczyk
ŁKS Łódź  - Ursus Warszawa 3:1
ŁKS Łódź - Ursus Warszawa 3:1 Łukasz Kasprzak
Tak gra mistrz jesieni grupy pierwszej III ligi, czyli ŁKS Łódź! Podopieczni trenera Marcina Pyrdoła pokonali w niedzielę, na swoim boisku, Ursus Warszawa i przezimują, mając w tabeli pięć punktów przewagi nad Finishparkietem Drwęcą Nowe Miasto Lubawskie.

To duży kapitał przed rundą rewanżową i jeśli łodzianie nie pokpią sprawy, to będą w czerwcu świętować awans do II ligi.

Ursus, z którym grali w niedzielę mistrzowie jesieni, przyjechał na stadion przy alei Unii 2 mając za sobą efektowną serię pięciu spotkań bez porażki (cztery zwycięstwa i remis). Drużyna prowadzona przez trenera Michała Pulkowskiego zdobyła w tych meczach 11 bramek, a straciła zaledwie trzy. Miał się więc ŁKS czego obawiać, tym bardziej, że nie mógł liczyć na “dwunastego” zawodnika, czyli publiczność. Widownia została bowiem zamknięta za naganne zachowanie części kibiców podczas derbowego meczu z Widzewem. Inna sprawa, że “Rodowici” przystępowali do tego spotkania wiedząc o potknięciu Drwęcy, która tylko zremisowała, u siebie, z Lechią Tomaszów Mazowiecki 2:2 (0:1).

Łodzianie rozpoczęli mecz z ogromnym animuszem. Praktycznie od pierwszych minut zepchnęli “Traktorki” do defensywy. Na efekty nie trzeba było długo czekać. W 15 minucie po krótko, aczkolwiek sprytnie, rozegranym rzucie wolny, na strzał z około 25 metrów zdecydował się Mariusz Cichowlas. To było potężne uderzenie, niczym Sebastiana Janikowskiego, Polaka grającego w lidze futbolu amerykańskiego. Bramkarz gości nie miał kompletnie nic do powiedzenia. Piłka wylądowała w siatce. ŁKS poszedł za to za ciosem i opłaciło się. Tym razem Jewhen Radionow, były piłkarz Ursusa, a obecnie gwiazdka ŁKS, strzałem z około 11 metrów, pokonał Mariusza Selerskiego.Ten sam zawodnik błysnął kwadrans później strzelając głową pięknego gola. Jaka szkoda, że kibice nie mogli tego zobaczyć. To był gol godny boisk ekstraklasy. Ursus nie miał w pierwszych 45 minutach kompletnie nic do powiedzenia. Gracze z Warszawy ustępowali łodzianom praktycznie w każdym elemencie piłkarskiego rzemiosła. Jeśli zaś chodzi o ŁKS,naszym zdaniem było to najlepsze 45 minut w wykonaniu tej drużyny jesienią. Drugą połowę odważniej rozpoczął Ursus. Strzał Tomasza Chałasa był jednak na wiwat. Jęk zawodu garstki widzów, którzy oglądali mecz na żywo. Szalejący na boisku Jewhen Radionow strzelił silnie, ale piłka tylko otarła się o słupek. Co nie udało się gospodarzom, udało się “Traktorkom”. W 74 minucie Michała Kołbę pokonał Mateusz Muszyński, który wykorzystał nieporozumienie obrońców ŁKS, przy centrze z rzutu wolnego, w pole karne. Była to pierwsza groźna sytuacja stworzona przez zespół z Warszawy w tym meczu. Goście próbowali pójść za ciosem, ale ich kontra została w porę przerwana przez obrońców gospodarzy. Wynik już nie uległ zmianie i ŁKS, który spokojnie może zamienić teraz przydomek “Rycerze wiosny” na “Rycerze jesieni” zainkasował trzy punkty. Podopieczni trenera Marcina Pyrdoła są jedynym zespołem grupy pierwszej III ligi, który nie poniósł porażki. ŁKS wygrał 12 spotkań i pięć zremisował. Przed takim dorobkiem czapki z głów! II liga jest blisko, teraz trzeba tylko spokojnie przepracować okres zimowy, ewentualnie uzupełnić skład, bo rewolucji kadrowej nie ma co robić.

ŁKS Łódź - Ursus Warszawa 3:1 (3:0)

1:0 - Mariusz Cichowlas (14), 2:0 - Jewhen Radionow (22), 3:0 - Jewhen Radionow (37, głową), 3:1 - Mateusz Muszyński (74)

ŁKS Łódź: Michał Kołba - Paweł Pyciak, Mariusz Cichowlas, Kamil Juraszek, Kamil Rozmus - Łukasz Kopka (89, Marcin Kacela), Przemysław Kocot, Patryk Bryła (65, Dawid Sarafiński), Mateusz Gamrot (72, Maksym Kowal) - Jakub Nowak (46, Damian Guzik), Jewhen Radionow. Trener: Marcin Pyrdoł. Kierownik drużyny: Jacek Żałoba.

Ursus: Mariusz Selerski - Jakub Kabala, Krzysztof Cegiełka, Grzegorz Skowroński, Mateusz Baranowski - Mateusz Muszyński, Robert Słomka, Maciej Prusinowski, Piotr Maślanka (87, Maciej Mąka) - Michał Ambrozik (70, Adrian Zawadka), Tomasz Chałas. Trener: Michał Pulkowski. Kierownik drużyny: Paweł Szemant.

Żółte kartki: Krzysztof Cegiełka, Piotr Maślanka, Mateusz Muszynski - wszyscy Ursus.
Sędziował: Mateusz Skrzypko (Podlaskie KS). Prowadził mecz dobrze.

Widzów: mecz bez udziału publiczności.

Wydarzenia tygodnia w Łódzkiem. Przegląd wydarzeń 7-13 listopada 2016 roku

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodzkie.naszemiasto.pl Nasze Miasto