MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

PGE Skra Bełchatów przełamała się i wygrała pierwszy raz w historii w Zawierciu

Adam Kieruzel
Adam Kieruzel
W końcu kibice PGE Skry mogli zobaczyć na twarzach bełchatowskich siatkarzy dużo uśmiechu i pozytywnej energii
W końcu kibice PGE Skry mogli zobaczyć na twarzach bełchatowskich siatkarzy dużo uśmiechu i pozytywnej energii PGE Skra Bełchatów
Siatkarze PGE Skry Bełchatów w meczu 15. kolejki PlusLigi pewnie wygrali na wyjeździe z drużyną Aluron CMC Warta Zawiercie 3:0 (25:15, 25:22, 25:19). MVP meczu wybrano atakującego żółto-czarnych Bartosza Filipiaka, który w całym starciu zdobył 14 punktów.

PGE Skra Bełchatów wygrała na wyjeździe bez utraty seta

Pojedynek w Zawierciu zapowiadał się ciekawie, ponieważ rywalizowały ze sobą ekipy, które w dwóch ostatnich spotkaniach musiały uznać wyższość rywali. Warta Zawiercie przegrała na własnym terenie 0:3 z Treflem Gdańsk i 1:3 z beniaminkiem rozgrywek Stalą Nysa. Z kolei żółto-czarni ulegli w hali "Energia" ekipie Cuprum Lubin 0:3 oraz przegrali w Warszawie z VERVĄ ORLEN Paliwa 1:3.

Jeśli chodzi o pierwsze spotkanie tych dwóch drużyn w sezonie 2020/2021 PlusLigi, to górą w Bełchatowie 20 września bieżącego roku był zespół gości, który zwyciężył 3:1 (25:27, 26:24, 26:24, 25:23).

W historii spotkań oba kluby spotkały się siedem razy. Cztery wygrane odnotowali zawiercianie, a trzy razy triumfowali bełchatowianie. Drużyna PGE Skry w hali w Zawierciu nie wygrała jeszcze ani razu, a co ciekawe nie zdobyła tam też nawet jednego punktu.

Tym razem mecz rozgrywany na terenie Zagłębia Dąbrowskiego lepiej zaczęli siatkarze PGE Skry Bełchatów. Bardzo dobrze atakował i serwował atakujący ekipy gości Bartosz Filipiak, a wynik na 8:5 ustalił skutecznym blokiem Mihajlo Mitić. Serbski rozgrywający od pierwszych minut zastępował na parkiecie kapitana Grzegorza Łomacza, który w ostatnim spotkaniu rozgrywanym w stolicy Polski zasłabł i tym razem trener Michał Mieszko Gogol postanowił dać odpocząć reprezentantowi Polski. Później gra wyrównała się i było już po 12, ale znów lepiej zaczęli prezentować się bełchatowianie i po chwili było 16:12 dla PGE Skry. W kolejnych akcjach żółto-czarni grali bez zarzutów niemalże w każdym elemencie, prowadząc już 21:14 i wygrywając pewnie pierwszą partię do 15. Bełchatowscy siatkarze w pierwszej odsłonie tego meczu ryzykowali na zagrywce, punktując trzy razy i myląc się pięciokrotnie. Z kolei po stronie gospodarzy odnotowano zero punktowych serwisów i trzy błędy. W defensywie 50 proc. osiągnęli żółto-czarni, a już w kolejnym swoim meczu dobrą formę potwierdził libero Kacper Piechocki, który odnotował 100 proc. pozytywnego przyjęcia. Rywale PGE Skry w obronie zaliczyli 40 proc. Skuteczność ataku po obu stronach nie była najwyższa. Tutaj bełchatowianie zaliczyli 45 proc., a zawiercianie 32 proc. 4 ataki na 6 wykonanych ukończył w boisku atakujący PGE Skry Bartosz Filipiak. Blokiem grała zdecydowanie lepiej drużyna z Bełchatowa, która zapunktowała sześć razy, a Warta zaledwie raz.

Drugiego seta znów lepiej zaczęli goście, a szczególnie środkowy Karol Kłos, który odnotował dwa punktowe bloki i jeden skuteczny atak, a PGE Skra Bełchatów prowadziła 8:6. Później gospodarze dogonili rywali mimo dobrej gry środkowych z Bełchatowa, ale znów po kilku akcjach przewagę dwóch punktów i prowadzenie 16:14 na swoim koncie zapisała PGE Skra. W końcówce 21:17 prowadzili przyjezdni. Warta próbowała odrobić straty, ale mimo wszystko uległa 22:25 i przegrywała w całym pojedynku już 0:2. Na zagrywce bełchatowianie mylili się cztery razy i raz zapunktowali, a gospodarze zepsuli tylko dwa serwisy i również odnotowali jedną punktową zagrywkę. W obronie PGE Skra Bełchatów zagrała jeszcze lepiej, osiągając 62 proc. skutecznego przyjęcia. 100 proc. skuteczności zachował Piechocki, a ponadto dobrze odbierał piłki Serb Milan Katić. W tym elemencie również nieco lepiej zaczęli grać gospodarze, ale ich wynik 45 proc. wciąż nie zachwycał.  Obie ekipy poprawiły również skuteczność w ataku. 58 proc. osiągnęła PGE Skra. Oprócz Filipiaka, który spisywał się nieco gorzej, swoją grę w ofensywie poprawili niemalże wszyscy na czele z Karolem Kłosem. Warta osiągnęła w ataku 48 proc. skuteczności. Jeśli chodzi o blok, to pięć oczek zaliczyli żółto-czarni, a trzy siatkarze Aluron CMC Warta Zawiercie.

W trzeciej partii nieco lepiej zaczęli grę gospodarze, ale po kilku wymianach znów na prowadzenie wyszła PGE Skra Bełchatów i było 8:6 po udanym bloku Mihajlo Miticia i skutecznym ataku Milada Ebadipoura. Zawiercianie w kolejnych akcjach zniwelowali niewielką stratę i doprowadzili do wyrównania po 11, a po kilku minutach prowadzili już nawet 16:14 z nadzieją na wygranie trzeciego seta. To nie spodobało się przyjezdnym i dwa skuteczne ataki zaliczył Ebadipour, a jeden dołożył Mateusz Bieniek i PGE Skra objęła jednopunktowe prowadzenie. Warta nie chciała pozwolić rywalom na ucieczkę, ale to się jednak stało i bardzo dobra gra gości w każdym elemencie spowodowała, że zrobiło się 22:17 dla żółto-czarnych. W ostatniej akcji meczu błąd w ataku popełnił Grzegorz Bociek i PGE Skra Bełchatów wygrała 25:19 i w całym spotkaniu po zaledwie 94. minutach gry 3:0. Trzecia odsłona meczu, to siedem błędów i dwa asy na zagrywce bełchatowian, a także pięć pomyłek w szeregach gospodarzy i ani jednego asa serwisowego. PGE Skra w obronie zagrała na 50 proc., tak jak w partii pierwszej, a Warta zagrała wręcz fatalnie i osiągnęła tylko 28 proc. Nieco gorzej w tym elemencie zagrał po stronie gości Piechocki i Katić, ale mimo tego żółto-czarni grali w obronie dość równo. W ostatnim secie bełchatowianie prezentowali słabszą postawę w ataku i tylko 41 proc. skuteczności. Gospodarze osiągnęli wynik o 3 proc. mniejszy. Dobrą formę w ataku prezentowali Ebadipour, Bieniek oraz rezerwowy serbski atakujący Dusan Petković. Na siatce znów lepiej grali blokiem goście, którzy zdobyli trzy oczka, a Warta jedno.

Najlepszym zawodnikiem tego spotkania wybrano atakującego PGE Skry Bełchatów Bartosza Filipiaka, który łącznie zdobył 14 punktów, z czego 4 w polu zagrywki, 8 w ataku i 2 blokiem. Jego skuteczność w ofensywie wyniosła 42 proc.

W ligowym zestawieniu PGE Skra Bełchatów awansowała na 8. miejsce, gdzie plasuje się z dorobkiem 15 punktów po 9 meczach. Bilans setowy bełchatowian wynosi 18 partii wygranych i 14 przegranych. Dzięki temu żółto-czarni znacznie zbliżyli się do ekipy z Zawiercia oraz GKS Katowice.

Kolejną szansą na zdobycz punktową będzie mecz na terenie Mistrza Polski w Kędzierzynie-Koźlu. Hitowy pojedynek zaplanowano na piątek, 4 grudnia na godz. 17.30. Mecz z Grupą Azoty nie zapowiada się jednak zbyt łatwo, ponieważ kędzierzynianie w sezonie 2020/2021 PlusLigi wygrali wszystkie 10 meczów bez straty punktów. Co ciekawe ostatni ligowy mecz ZAKSA przegrała 16 lutego 2020 roku... w Bełchatowie 2:3. Od tamtej pory w oficjalnych spotkaniach kędzierzynianie ponieśli tylko jedną porażkę kiedy to miesiąc później ulegli rosyjskiemu Kuzbass Kemerowo w ćwierćfinale siatkarskiej Ligi Mistrzów.

Pierwszy mecz w sezonie 2020/2021 rozgrywany w Bełchatowie zakończył się wygraną gości z Kędzierzyna-Koźla 3:1 (23:25, 25:21, 25:17, 25:23).

15. kolejka - PlusLiga
Aluron CMC Warta Zawiercie - PGE Skra Bełchatów 0:3 (15:25, 22:25, 19:25)

Warta: Cavanna, Orczyk, Niemiec, Malinowski, Halaba, Flavio, Żurek (libero) oraz Gjorgiev, Depowski, Kania, Muagututia, Bociek

PGE Skra: Mitić, Ebadipour, Kłos, Filipiak, Katić, Bieniek, Piechocki (libero) oraz Łomacz, Petković

MVP: Bartosz Filipiak (PGE Skra Bełchatów)

W końcu kibice PGE Skry mogli zobaczyć na twarzach bełchatowskich siatkarzy dużo uśmiechu i pozytywnej energii

PGE Skra Bełchatów przełamała się i wygrała pierwszy raz w h...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ważna zmiana na Euro 2024! Ukłon w stronę sędziów?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto