MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Pracodawców lista grzechów głównych

Alicja Zboińska
Praca na czarno, na szaro, umowy o dzieło zamiast etatu, bez wypłaty - lista grzechów pracodawców jest wyjątkowo długa. I nawet wysokie kary nie są w stanie odwieść właścicieli firm od łamania prawa, a sytuacja pracowników się pogarsza.

Pani Anna z Łodzi trzy razy w tygodniu do niewielkiej renty dorabia w sklepie odzieżowym w centrum miasta. W kartotece znajduje się nawet jej umowa o pracę, ale nigdy nie została zarejestrowana. Nie zostały o niej powiadomione urząd skarbowy ani ZUS. Ale w przypadku kontroli inspektora pracy sytuacja jest czysta.

- Zarabiam 10 zł na godzinę i cała ta kwota trafia do mnie do kieszeni - mówi pani Anna. - Wolałabym pełny etat, mogłabym nawet zawiesić rentę, ale właścicielka sklepu mnie nie zarejestruje. Domowy budżet dopinam więc na czarno.

Właścicielka sklepu także wolałaby zatrudnić panią Anię na etat. Twierdzi jednak, że jej na to nie stać.

- Sam ZUS to ponad 800 zł, a do tego dochodzi podatek - liczy właścicielka. - Tymczasem obroty wcale nie są rewelacyjne, klientek nie przybywa. Ze sklepu muszę utrzymać siebie i córkę, opłacić rachunki. Nie stać mnie na etat dla pani Ani. Może, gdyby opłaty były mniejsze?

Te wymówki dobrze znane są inspektorom pracy z naszego województwa, którzy w ubiegłym roku skontrolowali 1927 pracodawców, zatrudniających ponad 54 tys. osób.

- Najczęstsze nieprawidłowości to zatrudnianie bez umowy na piśmie albo niezgodność rodzaju umowy z charakterem wykonywanej pracy i niezgłoszenie pracowników do ubezpieczenia społecznego - wymienia Kamil Kałużny, rzecznik Okręgowego Inspektoratu Pracy w Łodzi. - Pracodawcy "zapominają" też o powiadomieniu urzędu pracy o zatrudnieniu bezrobotnego, nie płacą terminowo lub wcale składek na Fundusz Pracy. Tymczasem zgodnie z prawem, umowa o pracę powinna być zawarta najpóźniej w dniu jej rozpoczęcia. Za jej brak grozi grzywna od 1000 do 30 tys. zł.

Wskutek kontroli inspektorów, 259 osób zostało zarejestrowanych, z czego 185 otrzymało umowę o pracę. Udało się także odzyskać zaległe składki na Fundusz Pracy - w blisko 1000 przypadków, a w 135 - składki na ubezpieczenie społeczne, odpowiednio na kwoty: 67 i 117 tys. zł.

Statystyki ogólnopolskie są jeszcze bardziej przerażające. Z danych Państwowej Inspekcji Pracy wynika, że już co piąta firma w kraju zatrudnia bez umowy na piśmie i nie zgłasza pracowników do ubezpieczenia. Oznacza to, że te osoby o emeryturze mogą tylko pomarzyć. Jeżeli już dochodzi do podpisania dokumentów, to najczęściej są to umowy o dzieło i zlecenia zamiast klasycznych etatów. 43 procent skontrolowanych właścicieli firm łamie prawa pracownicze: zmusza do pracy w nadgodzinach, nie płaci pensji na czas lub w ogóle "zapomina" o tym obowiązku. Inspektorzy pracy nałożyli ponad 20 tys. mandatów na łączną kwotę 25 mln zł (średnia wysokość wyniosła 1236 zł) i skierowali do sądu 4,2 tys. wniosków o ukaranie przedsiębiorców. Sądy orzekły grzywny w wysokości 6,8 mln (średnia wysokość - 1952 zł).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Szokująca oferta pracy. Warunkiem uczestnictwo w saunie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodzkie.naszemiasto.pl Nasze Miasto