Decyzją Ministerstwa Edukacji Narodowej przedszkolaki zaczęły rok szkolny wcześniej niż uczniowie, którzy usłyszą pierwszy dzwonek w poniedziałek. Ponad 1200 placówek dla dzieci w wieku 3 - 6 lat, działających w naszym województwie, wypełniło się maluchami już w piątek (choć część z nich dyżurowała w wakacje). Np. w Przedszkolu Miejskim nr 54 w Łodzi pojawiła się zdecydowana większość z 75 przyjętych.
Największa tegoroczna nowość w przepisach to konieczność zapewnienia przez gminę miejsca w przedszkolu dla każdego 3-latka, którego rodzice zażyczą sobie takiej opieki.
Do tej pory taka gwarancja dotyczyła dzieci 4-letnich i 5-letnich, natomiast 6-latki mają obowiązkowe przygotowanie przedszkolne (jeśli, zgodnie z wolą rodziców, nie pójdą do podstawówki).
„Niezapewnienie miejsc wychowania przedszkolnego dzieciom mającym do tego prawo, jest naruszeniem przepisów prawa” - przypomnieli wczoraj w specjalnym komunikacie urzędnicy departamentu informacji ministerstwa edukacji.
CZYTAJ TEŻ: Nabór do łódzkich przedszkoli. Obowiązkowe miejsce dla każdego 3-latka
Co jeśli obowiązek nie został wypełniony? „Rodzice mogą złożyć do właściwego wojewody skargę dotyczącą działalności rady gminy” - tłumaczy ministerstwo edukacji.
Władze gmin mogą ratować się np. opłacając brakujące miejsca w prywatnych placówkach na swoim terenie, albo wchodząc w porozumienia z sąsiednimi gminami (m.in. Nowosolna ma takie - dla swoich przedszkolaków - podpisane z Łodzią).
W przedszkolach samorządowych pozostaje opłata w wysokości złotówki za każdą godzinę pobytu dziecka poza darmową podstawą programową (zwykle realizowaną w godz. 8 - 13). Płaci się też za wyżywienie i specjalne zajęcia (jęz. angielski, rytmika i inne). Jeśli rodzic zostawia dłużej dziecko w przedszkolu (ponad 5 godzin) i nie pośle malucha na zajęcia dodatkowe, to miesięcznie zapłaci do 250 zł za dziecko.
CZYTAJ TEŻ: Łódzkie przedszkola pomieszczą wszystkich kandydatów
Przepis o złotówce za każdą godzinę ponad podstawę programową przestał od początku 2017 r. obowiązywać w przypadku 6-latków, bo za ich pobyt w przedszkolu zaczął płacić budżet państwa, a nie samorządy.
Z okazji nowego roku szkolnego ministerstwo przypomniało, że rodzic powinien jedynie wyposażyć dziecko w przybory pozwalające na utrzymanie higieny osobistej np. buty na zmianę, chusteczki higieniczne, szczoteczkę i pastę do zębów.
„Pobieranie dodatkowych opłat na zakup kredek i innych przyborów: tzw. wyprawki jest niezgodne z prawem” - ostrzegają samorządy urzędnicy ministerstwa. Rodzice nie mogą być też nakłaniani do sfinansowania przedszkolnych zabawek.
CZYTAJ TEŻ: Przedszkole miało być publiczne, ale rodzice mają płacić 400 zł od dziecka
ZOBACZ |Wydarzenia minionego tygodnia w Łódzkiem
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?